Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 223/14 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Lublinie z 2014-05-22

Sygn. akt II Ca 223/14

POSTANOWIENIE

Dnia 22 maja 2014 roku

  Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Andrzej Mikołajewski – spr.

Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Dariusz Iskra

Sędzia Sądu Okręgowego Tomasz Lebowa

Protokolant Sekretarz sądowy Emilia Trąbka

po rozpoznaniu w dniu 22 maja 2014 roku w Lublinie

na rozprawie

sprawy z wniosku E. D.

z udziałem W. G. (1), K. D. i D. D.

o stwierdzenie nabycia spadku

na skutek apelacji W. G. (1) od postanowienia Sądu Rejonowego w Lubartowie z dnia 7 lutego 2013 roku, sygn. akt I Ns 348/11

postanawia

I.  oddalić apelację;

II.  zasądzić od W. G. (1) na rzecz E. D. kwotę 60 zł (sześćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

III.  oddalić wniosek D. D. o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sygn. akt II Ca 223/14

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 7 lutego 2013 roku Sąd Rejonowy w Lubartowie:

I.  stwierdził, że spadek po J. D., synu J. i N., zmarłym w dniu 10 października 1977 roku w K., ostatnio stale zamieszkałym w K., na podstawie ustawy nabyli żona M. D. z domu S., córka S. i J. w ¼ części oraz dzieci W. G. (1), córka J. i M., E. D., córka J. i M., K. D., syn J. i M. oraz D. D., syn J. i M., po 3/16 części każde z nich, z tym, że wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne nabyli z mocy ustawy żona M. D., córka E. D. i syn D. D. po 1/3 części każde z nich;

II.  obciążył każdego z uczestników kosztami jego udziału w sprawie.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

J. D., syn J. i N., zmarł w dniu 10 października 1977 roku w K., gdzie też ostatnio stale przed śmiercią zamieszkiwał. Nie sporządził testamentu. Do śmierci był żonaty z M. D. z domu S., córką S. i J.. Miał czworo dzieci: W. G. (1), E. D., K. D. i D. D.. Ani żona, ani żadne z dzieci nie zawarło z J. D. umowy o zrzeczenie się dziedziczenia, nie złożyło też oświadczenia o odrzuceniu spadku. Niegodność dziedziczenia nie zachodzi. Żona spadkodawcy M. D. zmarła w dniu 22 lipca 2008 roku. Spadek po niej nabyły dzieci W. G. (1), E. D., K. D. i D. D..

W skład spadku po J. D. wchodzi gospodarstwo rolne. J. D. wraz z żoną M. D. nabyli na podstawie przepisów ustawy z dnia 26 października 1971 roku o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz. U. z 1971 roku, Nr 27, poz. 250, ze zm.) własność nieruchomości rolnych położonych w K. o łącznej powierzchni 2,45 ha.

W dacie otwarcia spadku po J. D. M. D. pracowała stale w spadkowym gospodarstwie rolnym, stanowiącym jej współwłasność. Równocześnie pracowała poza rolnictwem jako kucharka. Wnioskodawczyni E. D. była zatrudniona w Zakładach Radiowych (...) i również pracowała na co dzień w spadkowym gospodarstwie. D. D. urodził się w dniu (...) i w dacie otwarcia spadku był małoletni.

Uczestnicy W. G. (1) i K. D. bezpośrednio przed otwarciem spadku ani w dacie otwarcia spadku po J. D. nie pracowali w żadnym gospodarstwie rolnym. Żadne z nich nie było członkiem rolniczej spółdzielni produkcyjnej. Byli pełnoletni, nie uczęszczali do szkół ani nie pobierali nauki zawodu. Nie byli trwale niezdolni do pracy.

Uczestniczka W. G. (1) w dacie śmierci ojca miała troje dzieci w wieku 11 lat, 9 lat i 2 lata. Uczestnik K. D. w tym czasie był kawalerem i nie miał dzieci.

Sąd Rejonowy wskazał, na podstawie jakich dowodów ustalił powyższy stan faktyczny.

Sąd Rejonowy podkreślił, że w sprawie nie był sporny krąg spadkobierców po spadkodawcy J. D., ani to, że w skład spadku wchodzi gospodarstwo rolne, a co wynika ze złożonych dokumentów urzędowych. Nie budziło również wątpliwości to, że żona spadkodawcy M. D. i córka E. D. bezpośrednio przed otwarciem spadku pracowały na co dzień we wchodzącym w skład spadku gospodarstwie rolnym, zaś D. D. był małoletni.

Spór w sprawie koncentrował się wokół zagadnienia, czy uczestnicy W. G. (1) i K. D. w dacie otwarcia spadku po ich ojcu pracowali w gospodarstwie rolnym stanowiącym własność ich rodziców, a W. G. (1) ponadto w gospodarstwie rolnym swojej teściowej.

W ocenie Sądu Rejonowego w świetle zebranego materiału dowodowego twierdzenia uczestniczki W. G. (1), jakoby w okresie poprzedzającym bezpośrednio śmierć J. D. i w dacie otwarcia spadku pracowała zarówno w gospodarstwie rodziców, jak i teściowej nie zasługiwały na wiarę. Ze zgodnych w tej mierze zeznań wnioskodawczyni, uczestnika D. D. oraz świadków W. M. (k. 111-111v), W. G. (2) (k. 140v-141), J. S. (k. 246v-247), wynika, że W. G. (1) w dacie otwarcia spadku mieszkała w L., gdzie pracowała poza rolnictwem, w banku. Do K., gdzie położone były oba gospodarstwa (rodziców i teściowej) przyjeżdżała tylko na niedziele, zatrzymywała się wtedy w domu teściowej, a i wówczas nie pracowała w polu, zajmując się pracami domowymi oraz opieką nad teściową. Zeznania te Sąd pierwszej instancji uznał za wiarygodne, gdyż potwierdzają się wzajemnie, a przy tym nie pozostają one w istocie w sprzeczności z twierdzeniami samej uczestniczki, która przyznała, że w dacie śmierci ojca mieszkała i pracowała na stałe w L.. Znamienne jest przy tym, że wskazani świadkowie powołani zostali przez uczestniczkę, wśród nich zaś W. G. (2), syn uczestniczki, z pewnością nie był zainteresowany składaniem zeznań niezgodnych ze stanem faktycznym na niekorzyść swej matki. Równocześnie żaden z pozostałych świadków nie potwierdził powoływanych przez wnioskodawczynię faktów, dotyczących jej pracy w którymkolwiek gospodarstwie rolnym. W zestawieniu z tymi dowodami wykazany przez uczestniczkę fakt, iż jej teściowa była właścicielką gospodarstwa rolnego, sam w sobie nie mógł świadczyć o tym, że uczestniczka pracowała w tym gospodarstwie. Podobnie ocenić należy treść oświadczenia pisemnego Z. B. (k. 207), z którego wynika jedynie, że mąż uczestniczki W. A. G. i sama uczestniczka opiekowali się matką A. G. w latach 1970 – 1984, pielęgnowali ją i prowadzili jej gospodarstwo rolne; nie świadczy to jeszcze o tym, że uczestniczka osobiście w tym gospodarstwie pracowała.

Z kolei K. D. do śmierci swego ojca mieszkał z rodzicami, wykonywał zawód niezwiązany z rolnictwem – był krawcem. Jak sam wyjaśnił, w gospodarstwie rodziców pracował „sporadycznie” (k. 26v). Przesłuchani w sprawie świadkowie nie potwierdzili, jakoby uczestnik pracował w gospodarstwie rodziców: D. W. (k. 110v) zeznała, że nie pamięta, aby K. D. pomagał w gospodarstwie rodziców, według zeznań M. S. (k. 120) działkę położoną w pobliżu jej nieruchomości uprawiali M. D., E. D. i D. D.; podobnie według J. K. (k. 140) działkę obok jej nieruchomości uprawiała M. D. z pomocą E. D., zarówno M. S. jak i J. K. pamiętały K. D. pomagającego w uprawie ziemi dopiero w późniejszych latach, po śmierci J. D.. Tego, że K. D. pracował w gospodarstwie rodziców, nie pamiętała również świadek K. R. (k. 193v). Zeznania tych świadków – z przyczyn już wyżej omówionych – Sąd Rejonowy obdarzył wiarą. Pozostali świadkowie nie byli w stanie podać żadnych informacji dotyczących zajęć K. D. przed otwarciem spadku po J. D.. W tych okolicznościach na wiarę zasługiwały zeznania wnioskodawczyni E. D. i D. D., z których wynikało, że K. D. przed otwarciem spadku po jego ojcu wprawdzie mieszkał z rodzicami, ale nie pracował w spadkowym gospodarstwie. Gdyby bowiem uczestnik był zaangażowany w prace w gospodarstwie rolnym, co najmniej niektórzy ze świadków powinni ten fakt zapamiętać. Uczestnik nie przedstawił przy tym żadnych dowodów, które mogłyby stanowić potwierdzenie jego pracy w gospodarstwie rolnym.

Bezsporne były pozostałe informacje dotyczące sytuacji W. G. (1) i K. D. w dacie otwarcia spadku: fakt, iż żadne z nich nie pracowało w żadnym innym gospodarstwie oprócz wymienionych wyżej, w szczególności w gospodarstwie rolniczej spółdzielni produkcyjnej, ani nie było członkiem takiej spółdzielni, że żadne z nich nie było małoletnie, nie uczyło się już, nie pobierało nauki zawodu ani nie było trwale niezdolne do pracy. Sąd Rejonowy dodał tylko, że ustalił wiek dzieci uczestniczki W. G. (1) w dacie śmierci J. D. nie na podstawie jej wyjaśnień, które są w tej mierze nieścisłe, lecz na podstawie zeznań najstarszego syna uczestniczki (k. 140v-141).

Pozostałe dowody przeprowadzone w sprawie nie dotyczyły okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, a świadek S. F. nie dysponował informacjami z okresu otwarcia spadku lub wcześniejszymi.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy przywołał przepisy art. 924 k.c., art. 925 k.c., art. 926 § 1 i § 2 k.p.c. oraz art. 931 § 1 k.c. i na ich podstawie stwierdził, że spadek po J. D., który nie pozostawił testamentu, na podstawie ustawy nabyli żona w ¼ części oraz czworo dzieci po 3/16 części każde z nich. Nie zachodziły okoliczności wyłączające którąkolwiek z tych osób od dziedziczenia ustawowego.

Zgodnie z art. 670 § 2 k.p.c. i art. 677 § 2 k.p.c., w brzmieniu obowiązującym do dnia wejścia w życie ustawy z dnia 24 sierpnia 2007 roku o zmianie ustawy – Prawo o notariacie oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2007 roku, Nr 181, poz. 1287), to jest do dnia 1 października 2008 roku, które ma w niniejszej sprawie zastosowanie na podstawie art. 6 ust. 2 tej ustawy, w sprawach o stwierdzenie nabycia spadku sąd nie ustala wprawdzie składu majątku spadkowego, jednakże bada z urzędu, czy w skład spadku wchodzi gospodarstwo rolne oraz którzy spośród spadkobierców powołanych z ustawy do spadku odpowiadają warunkom przewidzianym do dziedziczenia gospodarstw rolnych i wymienia w sentencji postanowienia spadkobierców dziedziczących gospodarstwo i ich udziały w nim.

W związku z faktem, iż spadkobiercy nabywają spadek z chwilą otwarcia spadku (art. 925 k.c.), do ustalenia ich uprawnień do dziedziczenia gospodarstwa rolnego mają zastosowanie przepisy obowiązujące w dacie otwarcia spadku. Zgodnie z dyspozycją art. 1058 k.c., art. 1059 § 1 k.c. i art. 1060 § 1 i § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym w dacie śmierci J. D. dziedziczenie gospodarstw rolnych następowało zgodnie z ogólnym porządkiem dziedziczenia ustawowego, z tym że dzieci spadkodawcy nabywały gospodarstwo rolne tylko jeżeli:

1. bezpośrednio przed otwarciem spadku pracowały w tym gospodarstwie, albo

2. w chwili otwarcia spadku były członkami rolniczej spółdzielni produkcyjnej lub pracowały w gospodarstwie rolnym takiej spółdzielni, albo

3. w chwili otwarcia spadku bądź prowadziły inne indywidualne gospodarstwo rolne, bądź też pracowały w gospodarstwie rolnym swoich rodziców, małżonka lub jego rodziców, albo

4. w chwili otwarcia spadku bądź były małoletnie, bądź też pobierały naukę zawodu lub uczęszczały do szkół, albo

5. w chwili otwarcia spadku były trwale niezdolne do pracy.

Wymogi te miały odpowiednie zastosowanie również do dziedziczenia z ustawy gospodarstwa rolnego przez małżonka spadkodawcy. W granicach określonych w art. 931 § 2 k.c., w wypadku gdy jedno z dzieci spadkodawcy nie mogło dziedziczyć gospodarstwa dla braku warunków przewidzianych w art. 1059 k.c., gospodarstwo to dziedziczyć mogły jego dzieci – wnuki spadkodawcy, które bezpośrednio przed otwarciem spadku pracowały w należącym do spadku gospodarstwie rolnym i dla których ta praca stanowiła główne źródło utrzymania. Z poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń wynika, że uprawnienia do dziedziczenia gospodarstwa rolnego po J. D. mają: żona spadkodawcy M. D. i córka E. D., które pracowały w spadkowym gospodarstwie rolnym, jak również D. D., małoletni w chwili otwarcia spadku.

Fakt, że M. D. i E. D. pracowały równocześnie poza rolnictwem, nie pozbawia ich uprawnień wynikających z art. 1059 k.c. i art. 1060 k.c.

Uprawnień takich nie mieli natomiast W. G. (1) i K. D., a w stanie prawnym obowiązującym w dacie otwarcia spadku, bez znaczenia było samo posiadanie praktycznych kwalifikacji do prowadzenia gospodarstwa rolnego, wynikające z faktu, iż w przeszłości (na przykład w młodych latach, przed wyprowadzeniem się z domu rodzinnego) dana osoba pracowała w gospodarstwie rolnym. W ówcześnie obowiązujących przepisach chodziło o stałą pracę w gospodarstwie rolnym w chwili otwarcia spadku i nie było wystarczające sporadyczne wykonywanie niektórych prac w gospodarstwie rolnym czy pomoc w takich pracach (por. m. in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 1974 roku, sygn. III CRN 95/74, Lex 7504 i powołane tam orzecznictwo). Stąd też, nawet gdyby przyjąć, że W. G. (1), odwiedzając teściową, czy też K. D., mieszkając z rodzicami, brali udział w niektórych pracach polowych (np. w okresie dużego nasilenia tych prac), tego rodzaju sporadyczna pomoc w gospodarstwie nie stanowiłaby o spełnieniu przez tych uczestników wymogów z art. 1059 § 1 pkt 1 i 3 k.c.

W. G. (1) i K. D. nie spełniali również pozostałych przesłanek do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, przesłanek z art. 1060 § 2 k.c. nie spełniały– chociażby z racji wieku – dzieci W. G. (1), a K. D. w chwili otwarcia spadku nie miał dzieci.

W konsekwencji stwierdzić należało, że wchodzące w skład spadku po J. D. gospodarstwo rolne nabyli z mocy ustawy żona M. D. oraz dzieci E. D. i D. D. po 1/3 części każde z nich.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania Sąd Rejonowy uzasadnił przepisem art. 520 § 1 k.p.c.

*

Apelację od tego postanowienia wniosła uczestniczka W. G. (1), zaskarżając postanowienie Sądu Rejonowego w pkt I. i zarzucając temu postanowieniu sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału poprzez błędne ustalenie, że uczestnicy postępowania W. G. (1) i K. D. nie posiadali uprawnień do dziedziczenia gospodarstwa rolnego wchodzącego w skład spadku po J. D., podczas gdy przesłanki do dziedziczenia gospodarstwa rolnego wchodzącego w skład spadku posiadali wszyscy spadkobiercy ustawowi J. D..

Uczestniczka W. G. (1) wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia przez stwierdzenie, że wchodzące w skład spadku po J. D. gospodarstwo rolne odziedziczyli wszyscy spadkobiercy ustawowi w takich samych udziałach jak pozostałą część spadku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja uczestniczki W. G. (1) nie jest zasadna.

Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne i ocenił dowody zgodnie z dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy przyjmuje te ustalenia faktyczne za własne.

Sąd Rejonowy dokonał również prawidłowej oceny prawnej w zakresie dziedziczenia gospodarstwa rolnego po J. D.. Sąd Okręgowy w pełni te wywody podziela i zbędne jest ich powtarzanie.

Postawiony przez apelującą zarzut sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału poprzez błędne ustalenie, że uczestnicy postępowania W. G. (1) i K. D. nie posiadali uprawnień do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, należy uznać za wyłącznie polemiczny, zwłaszcza, że skarżąca nawet nie wskazuje, które z dowodów zostały nieprawidłowo ocenione przez Sąd pierwszej instancji, bądź też z których dowodów, pominiętych przez Sąd pierwszej instancji, miałoby wynikać, że zarówno W. G. (1) jak i K. D. w chwili otwarcia spadku pracowali czy to w spadkowym gospodarstwie rolnym, czy też w przypadku W. G. (1) – w gospodarstwie rolnym jej teściowej.

Sąd Okręgowy na podstawie art. 381 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. pominął wniosek dowodowy z apelacji o dopuszczenie dowodu z zaświadczenia z dnia 18 października 2011 roku (k. 283). Skarżąca w żaden sposób nie wykazała, że nie mogła tego dowodu powołać w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, a sama data wystawienia dokumentu wskazuje, że powstał on około półtora roku przed zamknięciem rozprawy przez Sąd Rejonowy. Można jedynie zauważyć, że z dokumentu tego wynika, że od 9 marca 1978 roku K. D. udzielano odroczeń od zasadniczej służby wojskowej jako jedynemu żywicielowi rodziny. Dokument ten w żaden sposób nie dowodzi zatem tego, czym zajmował się K. D. w dacie otwarcia spadku (10 października 1977 roku), w szczególności czy pracował w spadkowym gospodarstwie rolnym. Trzeba też dodać, że wnioskodawczyni wskazywała, że odroczenia te miały jedynie na celu zwolnienie K. D. od obowiązku pełnienia służby wojskowej i w żaden sposób nie wiązały się z jego rzekomą stałą pracą w gospodarstwie rolnym.

Sąd Okręgowy nie neguje również tego, że bezpośrednią pracą w gospodarstwie rolnym w rozumieniu art. 1059 § 1 pkt 1 i pkt 3 k.c., stałą a nie tylko dorywczo świadczoną pomocą rodzinie, może być również praca wykonywana równocześnie z pracą poza rolnictwem, zwłaszcza, gdy gospodarstwa rolne nie są dużej wielkości i nie wymagają znacznej ilości czasu na ich prowadzenie. Może to być również praca w ramach podziału obowiązków rodzinnych, np. w ramach których niektórzy członkowie rodziny zajmują się prowadzeniem gospodarstwa domowego, inni zajmują się inwentarzem, a jeszcze inni – bezpośrednio pracą na roli. Nie jest jednak wiarygodne, aby skarżąca w chwili otwarcia spadku pracowała stale w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym w ramach takiego podziału obowiązków, skoro wówczas mieszkała w L. i pracowała w banku, jednocześnie wychowywała troje dzieci, z których najstarsze miało 11 lat, a do teściowej przyjeżdżać mogła co najwyżej na soboty lub niedziele. Jeżeli zdarzało się, że skarżąca uczestniczka pomagała w pracach związanych z gospodarstwem rolnym, musiały to być czynności sporadyczne. W wyjaśnieniach informacyjnych wspomniała ona jedynie ogólnikowo o tym, że z mężem miała uprawiać ziemię teściowej, nie podając ani jakie czynności wykonywała, ani jakie rośliny uprawiali. Należy przy tym pamiętać o tym, że w latach siedemdziesiątych pracowano przez znaczną część sobót, a niedziele tradycyjnie w warunkach wiejskich są dniami, w których nie wykonuje się prac rolniczych. Tym samym należy stwierdzić, że uczestniczka W. G. (1) nie miała możliwości pracy w gospodarstwie rolnym w takim rozmiarze, który pozwalałby przyjąć, że była to stała praca w gospodarstwie uprawniająca ją do dziedziczenia gospodarstwa rolnego.

Charakterystyczne jest, że zarówno w przypadku skarżącej jak i K. D., zamieszkującego wraz z rodzicami w spadkowym gospodarstwie rolnym, żaden ze świadków nie potwierdza, aby ich zaangażowanie w pracę w gospodarstwie rolnym było istotne, a wręcz temu zaprzeczają, co słusznie omówił Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia. Na pełną aprobatę zasługuje argument Sądu pierwszej instancji, że świadkowie, przebywający regularnie w miejscowości, w której były położone: spadkowe gospodarstwo rolne i gospodarstwo rolne teściowej W. G. (1), nie widzieli ich przy pracach polowych (świadek W. M. widział jedynie pracującego na roli męża skarżącej – A. G.). Zeznania W. G. (2), syna skarżącej, dotyczą jedynie okresu letniego i urlopów, a nadto nie był on w stanie podać żadnych konkretów co do rozmiaru pracy jego matki w gospodarstwie rolnym.

W tych okolicznościach nie sposób uznać, aby Sąd Rejonowy poczynił ustalenia sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym, albo wykroczył poza granice swobodnej oceny dowodów.

Wobec oddalenia apelacji uczestniczki W. G. (1), na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. należało uwzględnić wniosek E. D. o zasądzenie na jej rzecz od skarżącej uczestniczki zwrotu kosztów postępowania odwoławczego obejmujących wynagrodzenie pełnomocnika – adwokata ustanowionego z urzędu, w stawce minimalnej w postępowaniu odwoławczym.

Analogiczny wniosek D. D. został oddalony, gdyż uczestnik nie wykazał poniesienia jakichkolwiek kosztów postępowania odwoławczego.

Z tych względów na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji postanowienia.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Kędra
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sądu Okręgowego Andrzej Mikołajewski –,  Sędzia Sądu Okręgowego Dariusz Iskra ,  Sądu Okręgowego Tomasz Lebowa
Data wytworzenia informacji: