IV K 186/14 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Lublinie z 2015-12-16

IV K 186/14

UZASADNIENIE

J. S. i J. K. (1) oskarżeni zostali o to, że w dniu 22 grudnia 2013 r. w C. przy ul. (...). S. B. 27, działając wspólnie i w porozumieniu oraz z innymi nieustalonymi osobami dokonali rozboju na osobie Ł. P. kierując groźby pozbawienia życia i pobicia oraz używając przemocy polegającej na przystawianiu noża do gardła, przytrzymywaniu ręką za szyję, biciu po całym ciele, przewróceniu na ziemię, jak też zadania ciosu nożem w okolice lewego kolana, po czym zabrali w celu przywłaszczenia telefon komórkowy pokrzywdzonego marki N. (...) o wartości 500 zł, tj. o czyn z art. 280 § 2 kk.

Po przeprowadzeniu rozprawy Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 21 grudnia 2013 r. o mieszkający w C. J. S. organizował w swoim domu przy ul. (...) przyjęcie imieninowe kolegi - D. K., w którym uczestniczyli nadto inni znajomi wymienionych mężczyzn, tj. J. K. (1) oraz W. N. z żoną E., a nadto początkowo żona J. R. S., która po godzinie 18-ej wyszła na nocną zmianę do pracy. Na przyjęciu wszyscy poza R. S. spożywali alkohol. E. i W. N. opuścili przyjęcie około godz. 23-ej, udając się do swojego miejsca zamieszkania, a w krótkim czasie po nich przyjęcie opuścił także D. K., który do swojego domu dotarł po godz.23. J. S. i J. K. (1) zamówili natomiast taksówkę, którą udali się do baru (...), w którym wypili po jednym piwie, po czym ponownie taksówką wrócili na posesję J. S..

Mieszkaniec C. Ł. P. w dniu 21 grudnia 2013 r. Około godz. 19.00 spotkał się ze swoimi znajomymi I. B., D. R., S. K., P. C. (1), R. P., M. S., Ł. W. i A. R. na przyjęciu urodzinowym u P. W. przy ul. (...), zamieszkującego w sąsiedztwie J. S. i w niedalekiej odległości od miejsca zamieszkania Ł. P.. Uczestniczący w przyjęciu spożywali alkohol, w tym Ł. P. między godziną 19.00 a 2.00 wypił około 0,5 litra wódki. Po godzinie 2.00 w dniu 22 grudnia 2013 r. Ł. P. opuścił dom P. W., po czym udał się pieszo w kierunku swojego miejsca zamieszkania. Idąc ulicą (...) zbliżał się do posesji znanego mu z widzenia J. S..

Podchodząc do posesji pokrzykiwał i próbował wejść na jej teren. Właściciel posesji J. S. nakazał mu opuszczenie posesji, na co Ł. P. nie reagował, wchodząc do środka. Wówczas J. S. chwycił Ł. P. za ubranie, prowadząc go do wyjścia z posesji, na skutek czego doszło miedzy mężczyznami do krótkiej przepychanki, którą przerwał J. K. (1), rozdzielając mężczyzn. Następnie Ł. P. oddalił się z miejsca zdarzenia w kierunku domu P. W., zaś J. K. (1) i J. S. udali się do swoich domów.

U Ł. P. stwierdzono nieregularną ranę kłutą okolicy nadrzepkowej długości 2 cm i głębokości 5 cm, otarcia skóry okolicy pośladka prawego i talerza biodrowego wielkości 20x8 cm, podbiegnięcie krwawe wielkości 8x5 cm okolicy lędźwiowej prawej, otarcia skóry średnicy 1 cm i podbiegnięcie krwawe średnicy 6 cm okolicy łokcia lewego, drobne otarcia skóry na grzbietowych powierzchniach palca V ręki prawej i lewej i u nasady palca IV ręki lewej, bolesność karku przy ruchach czynnych i biernych oraz drobne zasinienie oczodołu lewego, które spowodowały naruszenie funkcji organizmu do dni 7 w rozumieniu art. 157 § 2 kk i nie spowodowały bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

W dniu 22 grudnia 2013 r. o godz. 4:42 badanie Ł. P. wykazało zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu: 0,75mg/l, o godz. 04:44 – 0,83 mg/l.

W dniu 22 grudnia 2013 r. o godz. 7:12 badanie J. S. wykazało zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu 0,95mg/l, o godz. 07:14 – 0,95 mg/l.

W dniu 22 grudnia 2013 r. o godz. 9:01 badanie D. K. wykazało zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu 0,38 mg/l.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyjaśnień J. K. (1) k.118-121, 275, 454v-455, 600 v i w zakresie obdarzonym przez Sąd wiarą: wyjaśnień J. S. k.68-72, 122-123, 260-261, 364, 366, 453v-454v oraz zeznań świadków R. S. k.19-20, 489-489v, K. S. 21-22, 489v-490, E. N. k.38v, 490-490v, W. N. k.39-40, 490v-491, S. G. k.42, 491v, R. P. k.267-268, 504-504v, D. K. k.88-90, 539v-540v, S. K. k.194-196, 499-499v, D. R. k. 198-200, 499v-501, I. B. k. 205-207, 501-502, M. S. k. 504v – 505, 215-216, Ł. W. k.217, 505-505v, P. C. (2) k. 212-214, 543-543v, R. P. k. 543v, 223-224, P. W. k. 32-33, 564v-565v, 641, A. R. k. 565-566, 223, H. P. k. 357-360, 502-503v, opinii biegłego sądowego k.156, protokołów badania stanu trzeźwości k. 2, 15, 28.

J. S. przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do dokonania zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, że stawiany mu zarzut jest dla niego szokiem i chce się bronić. W dniu 22 grudnia 2013 r. o godz. 18.00 do jego mieszkania przy ul. (...). (...) przyszli D. K., J. K. (1) oraz W. N. z żoną E.. Spożywali razem alkohol – były dwie butelki wódki po 0,7 l oraz B. 0,7 l, przy czym nie wie ile z tego alkoholu wypili, a E. N. piła piwo. Przed tym spotkaniem nic nie pił. N. wyszli pierwsi, a potem on razem z J. K. (1) pojechał do baru (...). Być może pojechał też z nimi K., ale tego nie jest pewny. Na 99% K. z nimi nie było. Pojechali tam taksówką, którą zamówił K.. W (...) wypił z K. po piwie, rozmawiał tam ze znajomym funkcjonariuszem o nazwisku P.. Nie pamięta czy ktoś się dosiadał do stolika, który zajmował z K.. Wrócili we dwóch na jego posesję taksówką. Gdy rozmawiali przy otwartej furtce, na posesję wszedł ten Ł., którego zna z widzenia. On był nietrzeźwy i cos mamrotał. Poprosił go, aby opuścił jego posesję. On wyszedł za bramkę, po czym znowu wrócił i pytał o godzinę. Wtedy dosadnie, ale nie używając wulgaryzmów, powiedział mu, żeby opuścił jego posesję. Pytał tego Ł. czego tu szuka, o co mu chodzi, a on swoje. Wziął go za oszewkę, za kaptur i wyprowadził go za furtkę. Wtedy ten Ł. powiedział, że zaraz przyjdzie z kolegami i powybijają mu okna. Pytał go czego chce, że jego nikt nie zaczepia, a on się stawia. Nie określiłby tego jako awanturę, gdy wypraszał tego Ł. z posesji. Potem zamknął furtkę i poszedł do domu, gdzie wypił jeszcze szklankę B. i położył się spać. Nie wie, czy ten Ł. odszedł z K., czy dalej tam stał. O 6.40 obudził go syn, bo przyszli policjanci. K. nie szarpał się z tym Ł., na pewno nie było żadnego bicia i używania noża. Jest wzorowym funkcjonariuszem Straży Granicznej i nigdy nikogo nie pobił. Wie co za to grozi. Tego Ł. zna z widzenia, często stoi pod sklepem z młodzieżą. Na pewno go nie bił, nie groził mu, nie dusił go, nie kopał, a tym bardziej nie przykładał noża do jego gardła i nie zadawał ciosu w nogę. I nikt inny w jego obecności nie zadawał jemu ciosów. Ten Ł. przebywał u niego na posesji około minuty, nawet z nim nie rozmawiał, wszystko działo się 2-3 metry od furtki. Tam gdzie Ł. stał był krew, która może ciekła mu z tej nogi, ale tego nie wie, nie jest w stanie powiedzieć czy miał jakieś obrażenia i czy kulał jak przyszedł do niego na posesję. Furtka do posesji nie zatrzaskuje się automatycznie, nie jest zamykana na klucz. Nie ma osobistego konfliktu z Ł. P., ale czuje, że ktoś go pomówił. (k.68-72).

W toku posiedzenia w przedmiocie tymczasowego aresztowania J. S. ponownie nie przyznał się do winy, skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień i potwierdził uprzednie wyjaśnienia. Następnie wyjaśnił, iż jak wyprowadzał pokrzywdzonego z posesji, to ten mówił, że przyprowadzi kolegów. Został wyprowadzony na własnych nogach, nie był ciągnięty po ziemi. Ta plamę krwi zobaczył dopiero rano (k.122-123). Podczas kolejnego posiedzenia nie przyznał się do zarzuconego mu czynu, skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień, potwierdził dotychczasowe wyjaśnienia i odpowiadając na pytania wyjaśnił, iż na ciele pokrzywdzonego nie widział żadnych obrażeń. Plama krwi być może wzięła się stąd, że K. krwawiło dziąsło i mógł splunąć. Nie widział u pokrzywdzonego żadnego telefonu, Policja nie znalazła go także u niego na posesji. Nie było tak, że szarpał się z pokrzywdzonym – jak chciał go wyprowadzić, to on stawiał opór, a wtedy wziął go za kaptur i za ubranie i wyprowadził z posesji za bramkę. Z pokrzywdzonym znali się wcześniej z widzenia, jego przyjaciele mieszkają koło jego posesji i jak ich odwiedza, to przechodzi koło jego posesji. Jak było zdarzenie z P., to K. poszedł za potrzebą za dom, nie mieli kapturów na głowie (k.260-261).

Po ogłoszeniu postanowienia o zmianie postanowienia o przedstawieniu zarzutów, J. S. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i skorzystał z prawa do domowy wyjaśnień i odpowiedzi na poszczególne pytania (k.364-366).

J. S. przesłuchany na rozprawie (k.453v-454v) nie przyznał się do zarzuconego mu czynu, potwierdził uprzednio złożone wyjaśnienia i wyjaśnił, iż nie znał personaliów Ł. P., nigdy z nim nie rozmawiał, ale kojarzył go jako osobę mieszkająca w pobliżu, robili zakupy w jednym sklepie. Nie może wykluczyć, iż w trakcie zdarzenia była jakaś szarpanina. Nie czuł intensywnego działania alkoholu. Po sytuacji z Ł. P. był zirytowany i wypił jeszcze szklankę alkoholu, po czym położył się spać około godz. 3-ej. Rano nic już nie pił, został obudzony jak przyszli policjanci.

J. K. (1) przesłuchiwany po raz pierwszy w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, iż w nocy z 21 na 22 grudnia 2013 r. uczestniczył w spotkaniu z okazji imienin D. K., które organizował J. S. w swoim domu przy ul. (...). Na imieninach był jeszcze W. N. z żoną, którzy wyszli ze spotkania ok. godz.22.30. Następnie on wspólnie z J. S. i D. K. wyszli na dwór, po czym D. K. pojechał do swojego domu, zaś on z J. S. zamówił taksówkę, którą pojechali do baru (...). W (...) wypili po jednym piwie, po czym po godzinie wrócili taksówką pod dom J. S.. J. S. był pijany, nie mógł wysiąść z taksówki, więc mu pomagał. Gdy stali przed furtką posesji J. S., zbliżał się w ich kierunku mężczyzna, coś krzycząc na całą ulicę, tak jakby charczał. Poszedł wtedy za dom S. za potrzebą fizjologiczną. Słyszał krzyki, wrócił pod furtkę, gdzie zobaczył szarpiącego się z tym mężczyzną J. S.. Próbował ich rozdzielić, łapał ich za ubranie, we trzech przemieścili się na teren posesji i wywrócili się. J. S. pytał tego mężczyznę – „skąd jesteś i kto cię tu przysłał”. Gdy podniósł się z ziemi, tamci jeszcze przez chwilę się szamotali, a potem ten mężczyzna poszedł w stronę ul. (...), a on sam pożegnał się z J. S. i poszedł do domu. Nie znał tego mężczyzny, z którym szarpał się S., nie zadawał mu żadnych ciosów i nie używał przemocy fizycznej. Nie żądał też od tego mężczyzny wydania żadnych rzeczy, w tym telefonu. Nie słyszał też by, by takie żądania wypowiadał J. S.. Żaden z nich nie używał żadnego narzędzia. Nie widział by ten chłopak miał jakieś obrażenia, by krwawił. Oprócz nich trzech nikogo tam nie było. Przypuszcza, że J. S. znał tego chłopaka z widzenia i wydaje mu się, że ten chłopak szukał zaczepki (k.118-121).

W toku posiedzenia w przedmiocie tymczasowego aresztowania J. K. (1) ponownie nie przyznał się do zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, że ludzie pod wpływem narkotyków dokonują różnych rzeczy i tak reagują, to charczenie to były takie wrzaski. Był tam z nim S.. Wyjaśnił także, iż nie był pijany, bo w niedzielę rano jeździł samochodem, a po południu wyjeżdżał z synem do W.. Nie bierze narkotyków. S. zna od 15 lat (k.131). Podczas kolejnego posiedzenia nie przyznał się do zarzuconego mu czynu, skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień i potwierdził uprzednie wyjaśnienia (k.275).

J. K. (1) na rozprawie (k.454v-455) nie przyznał się do zarzuconego mu czynu, potwierdził uprzednio złożone wyjaśnienia i wyjaśnił, iż nie pali papierosów, podobnie jak J. S., czasami tylko obaj sporadycznie zapalą, gdy zostaną poczęstowani. W czasie zdarzenia nie czuł się pijany i wszystko dobrze pamięta. Nie pił dużo, bo rano miał prowadzić samochód. Pomógł wysiąść J. S. z samochodu. Zdarzenie miało miejsce na granicy posesji – raz było przed posesją, raz na posesji. J. S. wyprowadzał tego mężczyznę za posesję, a on znowu wchodził. Furtka na posesję był cały czas otwarta.

W toku kolejnej rozprawy J. K. (1) wyjaśnił nadto (k.600v), iż zauważył na płocie W., iż jeden z czubów ogrodzenia odróżniał się od pozostałych, był specyficzny, wyglądał jak nóż, jakby wyczyszczony z rdzy albo pomalowany, a pozostałe pokryte były warstwą rdzy.

W ocenie Sądu dowody zgromadzone w toku postępowania nie dały podstaw do zakwestionowania prawdziwości wyjaśnień J. K. (1) i J. S. w zakresie w jakim zaprzeczyli oni, by dopuścili się zarzuconego im przestępstwa. Treść przeprowadzonych dowodów i ustalone w oparciu o nie okoliczności nie są wystarczające dla przypisania oskarżonym zarzuconego im czynu. Nie dają podstawy także do przyjęcia, iż swoim zachowaniem wyczerpali znamiona innego przestępstwa na szkodę Ł. P..

Podkreślić należy, że w niniejsze sprawie nie ma żadnych bezpośrednich dowodów wskazujących, iż J. K. (1) uczestniczył w przestępstwie rozboju (protokół okazania k.105-106).

Konstrukcja aktu oskarżenia opiera się na zeznaniach Ł. P., rozpoznającego jako sprawcę rozboju J. S. (protokół okazania k.78a-80), a nadto dowodzie z opinii biegłych: obrazującej obrażenia, jakich doznał Ł. P. (opinia biegłego sądowego k.156) i mechanizm ich powstania (opinia z zakresu badan mechanoskopijnych k.306-314).

Przeszukanie w dniu 22 grudnia 2013 r. pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych: J. S. o godz.6.40, D. K. o godz.9:00 oraz w dniu 24 grudnia 2013 r. o godz.07:40 J. K. (1) nie doprowadziło jednak do ujawnienia przedmiotów pochodzących z przestępstwa lub służących do popełnienia przestępstwa. Przeprowadzony zaś dowód z opinii Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej (...) w L. (k.287-294, 296-297) nie potwierdził obecności na odzieży i butach oskarżonych śladów biologicznych pochodzących od Ł. P., ani też obecności jego krwi na posesji J. S..

Z opinii dotyczącej obrażeń doznanych przez Ł. P. wynika, iż stwierdzone podbiegnięcia krwawe i zasinienia mogły powstać w wyniku zadawania ciosów ręką lub kopnięciem, rana kłuta okolicy nadrzepkowej zadana została najprawdopodobniej nożem, zaś otarcia skóry okolicy pośladka prawego i okolicy talerza biodrowego oraz łokcia lewego mogły powstać w wyniku ciągnięcia poszkodowanego po ziemi. Obrażenia jakich doznał Ł. P. nie mogły powstać bez udziału osób trzecich (k.156). Bezspornym jest zatem, iż Ł. P. doznał licznych obrażeń, w tym rany kłutej okolicy nadrzepkowej, jednakże zgromadzone dowody nie pozwalają z cała stanowczością przyjąć, iż obrażenia te powstały w wyniku działania J. S. i J. K. (1).

Ł. P. przesłuchany po raz pierwszy zeznał (k. 35-36v), iż został wciągnięty na posesję przy ul. (...) przez mężczyznę, któremu towarzyszyło trzech mężczyzn, którym nie zdołał się przyjrzeć, bo było ciemno, był nietrzeźwy, a nadto ma wadę wzroku, a był bez okularów. Jeden z mężczyzn przytrzymywał go łokciem za szyję, wszyscy mężczyźni ci go bili po twarzy, kopali m.in. w głowę i tułów, grozili pozbawieniem życia i pytali go czy ma wartościowe przedmioty przykładając mu do szyi ostrze, a następnie grożąc uduszeniem pytali czy ma telefon. Gdy wydał telefon pozwolili mu odejść, przy czym jeden z mężczyzn uderzył go nożem w kolano, by za szybko nie biegł. Podczas okazania rozpoznał jako sprawcę zajścia J. S., nie rozpoznał zaś J. K. (1) i D. K. (76-78, 78a-80, 105-106). Rozpoznając J. S. zeznał, iż brał on udział w jego pobiciu, lecz dokładnie jak bił, nie pamięta, podobnie jak nie pamięta, czy to ten sprawca zabierał mu telefon komórkowy (k.79). Przesłuchiwany pół godziny po okazaniu (k.64-66) potwierdził, iż, w zajściu uczestniczyło czterech mężczyzn, mężczyzna którego rozpoznał w toku okazania – S., był najbardziej agresywny i zapytał go o telefon komórkowy, który potem mu wyrwał. Zeznał też, iż wcześniej był duszony i miał przykładany do szyi zimny kawałek metalu, ale nie wie co to był za przedmiot i nie wie też, czy rana na nodze powstała w wyniku ugodzenia nożem, czy w wyniku upadku jak był wciągany na posesję, bo nie widział w ręku żadnego z tych mężczyzn noża, a ranę na nodze zobaczył dopiero jak dotarł na posesję W. i nie wie jak powstała. W toku kolejnych zeznań (139-142) twierdził już, iż napastników było na pewno trzech, bo słyszał trzy męskie głosy. Podniósł także, iż ma wadę wzroku – 1,75 w obu oczach i nie miał okularów. Podniósł ponownie, iż podczas całego zdarzenia nie widział noża, tylko miał takie odczucia, gdy przykładano mu coś zimnego do szyi. Na posesji nie czuł bólu, dopiero jak go puszczali, ale nie potrafi tego opisać. Jest pewien, że któryś ze sprawców na tej posesji spowodował obrażenia kolana, ale nie potrafi powiedzieć jak to się stało. Na pewno nie zranił się na imprezie, ani po jej opuszczeniu, ani przed wejściem na posesję. Zeznał też, iż to chyba S. zapytał go o telefon, który mu oddał. Przesłuchiwany ponownie zeznał (k.323-325), iż widział dwóch mężczyzn, ale słyszał trzy męskie głosy. Nie pamięta, w którym momencie został ugodzony w kolano, nie czuł bólu, a poczuł, że coś nie tak jest z kolanem, jak wracał by zadzwonić na Policję od znajomego P.. Osoba, którą rozpoznał podduszała go, kiedy leżał na ziemi i ta osoba pochylała się nad nim. Zeznając na rozprawie (540v-543) ponownie podniósł, iż nie mógł dokładnie przyjrzeć się sprawcom, bo nie miał okularów, a ma wadę wzroku od 1,75 do 2 dioptrii, ale jednego sprawcę – S. - zapamiętał, bo ten pochylał się nad nim, nie widział noża, a rana musiała mu być zadana jak opuszczał posesję, przy czym zobaczył ją dopiero po dotarciu do kolegi.

Ł. P. początkowo zeznał zatem, iż napadło go czterech mężczyzn, którym się nie przyjrzał, bo był nietrzeźwy, było ciemno i ma wadę wzroku, następnie zeznał, iż rozpoznaje J. S. jako mężczyznę, który go pobił, lecz nie pamięta jak go bił i nie pamięta czy zabierał mu telefon komórkowy, po czym w toku kolejnych zeznań złożonych pół godziny później – iż J. S. był najbardziej agresywnym sprawcą i to on wyszarpnął mu telefon, a następnie pokrzywdzony zeznał – iż to chyba S. pytał go telefon, który mu oddał, po czym Ł. P. zeznał odnośnie roli J. S. – iż osoba, którą rozpoznał podduszała go, kiedy leżał na ziemi i ta osoba pochylała się nad nim.

W pierwszych zeznaniach Ł. P. zeznał nadto, iż sprawcy przystawiali mu ostrze do szyi i ugodzili nożem w kolano, w kolejnych – iż nie widział noża, a jedynie przypuszcza, że sprawcy przystawiali mu nóż, a nadto że nie wie, czy rana na nodze powstała w wyniku ugodzenia nożem, czy w wyniku upadku jak był wciągany na posesję, bo nie widział w ręku żadnego z tych mężczyzn noża, a ranę na nodze zobaczył dopiero jak dotarł na posesję W. i nie wie jak powstała. W toku kolejnych zeznań twierdził, iż ból poczuł jak go sprawcy puszczali i jest pewien, że któryś ze sprawców na tej posesji spowodował obrażenia kolana, ale nie potrafi powiedzieć jak to się stało, by w kolejnych zeznaniach podnieść, iż nie pamięta, w którym momencie został ugodzony w kolano, nie czuł bólu, a poczuł, że coś nie tak jest z kolanem, dopiero jak wracał by zadzwonić na Policję.

Reasumując – wskazane wyżej mankamenty zeznań Ł. P. wykluczają możliwość oceny ich jako spójnych, logicznych, konsekwentnych, a zatem – wiarygodnych. Rażące sprzeczności zeznań Ł. P. uniemożliwiają przyznanie im waloru wiarygodności.

W tym zakresie Sąd uwzględnił także, iż na wiarę zasługują wyjaśnienia J. S., jako logiczne, iż zna Ł. P. z widzenia – zarówno w związku z pobliskim zamieszkaniem, jak i faktem, iż bliski znajomy Ł. P. zamieszkuje w bliskim sąsiedztwie J. S.. Natomiast z zeznań Ł. P. nie wynika, by kiedykolwiek widział on przed zajściem J. S., co z kolei nie zasługuje na wiarę.

Z opinii Zespołu Lekarzy (...) w (...) Sp. z o.o. w L. wynika, iż o ile pomiędzy godziną 2.00, a czasem wykonania pomiarów powietrza wydechowego nie nastąpiło dodatkowe spożycie, szacowany poziom etanolu w organizmie Ł. P. w przedziale czasowym pomiędzy godziną 2.00 a 2.30, wynosiłby przy uśrednieniu dwóch wyników powietrza wydechowego od 1,85 do 2,25 ‰. Ze wskazanej opinii wynika nadto, iż pomiędzy godziną 2.00 a godziną 2.30 w dniu 22 grudnia 2013 r. Ł. P. znajdował się w fazie tzw. upojenia właściwego (zakres: 1,5-2,5 ‰), które charakteryzuje się chwiejnym chodem, niezbornością ruchową, bełkotliwą mową, osłabieniem słuchu i wzroku (ogólne osłabienie percepcji bodźców zewnętrznych), a niekiedy agresywnością (k.647-648).

A zatem osłabienie percepcji bodźców zewnętrznych wynikające z upojenia alkoholem, wada wzroku Ł. P. i pora nocna, w połączeniu z brakiem spójności i miarodajności zeznań Ł. P. uniemożliwiają poczynienie na ich podstawie ustaleń faktycznych, bowiem przebieg zdarzenia na ich podstawie nie jest możliwy do odtworzenia, a wersja zdarzenia wynikająca z wyjaśnień oskarżonych nie jest tym samym mniej prawdopodobna, przy czym wyjaśnienia oskarżonych są wewnętrznie spójne, logiczne, konsekwentne, a nadto znajdują odzwierciedlenie w protokołach przeszukania oraz badania ich odzieży i obuwia oraz – dotychczasowej linii życiowej oskarżonych, z których żaden dotychczas nie był karany (k.191,192).

W tym zakresie Sąd uwzględnił także, iż Ł. P. zeznał, iż sprawców rozboju było czterech, a następnie – iż co najmniej trzech, a z miarodajnych zeznań świadków R. S., E. N., W. N., S. G., R. P., D. K. i wyjaśnień oskarżonych wynika, iż w czasie, gdy miało dojść do przedmiotowego zajścia, J. S. przebywał jedynie w towarzystwie (...), którego z kolei jako uczestnika zajścia nie rozpoznał Ł. P..

Za wiarygodne zatem Sąd przyjął twierdzenia obydwóch oskarżonych w zakresie w jakim nie przyznają się oni do zarzuconego mu czynu, zaprzeczają używaniu noża i zadawaniu ciosów i kopaniu pokrzywdzonego, a nadto zaboru jego telefonu komórkowego.

Korzystanie przez J. S. z prawa do obrony miru domowego w świetle zasługujących na wiarę w sprawie dowodów, nie może zostać uznane natomiast za bezprawne. Bezspornie pomiędzy J. S. a Ł. P. doszło do bliżej nieokreślonej szarpaniny, której przebieg odzwierciedlają wyjaśnienia J. K. (1), a wyjaśnienia J. S. umniejszają jego faktyczny w niej udział. W czasie tej szarpaniny nie powstały jednak poważne obrażenia, a w szczególności brak jest miarodajnych dowodów na użycie przez któregokolwiek z oskarżonych noża. Ujawniony na posesji J. S. ślad biologiczny w postaci plamy krwi także nie pochodzi od Ł. P..

Reasumując - działanie J. S. polegające na wypchnięciu i przytrzymywaniu za odzież Ł. P. z własnej posesji było uprawnione, wobec odmowy przez wymienionego jej opuszczenia po uprzednim wtargnięciu na jej teren. W sprawie nie zgromadzono natomiast wiarygodnych dowodów, które mogłyby przyczynić się do ustalenia, iż doznane przez pokrzywdzonego obrażenia powstały na skutek działania któregokolwiek z oskarżonych. Zeznania Ł. P. z omówionych powyżej względów nie mogą przyczynić się do poczynienia na ich podstawie miarodajnych ustaleń.

Wersja przedstawiona przez J. S. i J. K. (1) stanowczo i niezmiennie nie przyznających się do zarzuconego im czynu, nie została obalona wiarygodnymi dowodami, wobec czego Sąd obdarzył ją przymiotem wiarygodności.

Sąd obdarzył wiarą zeznania R. S. k.19-20, 489-489v, K. S. 21-22, 489v-490, E. N. k.38v, 490-490v, W. N. k.39-40, 490v-491, S. G. k.42, 491v, R. P. k.267-268, 504-504v, D. K. k.88-90, 539v-540v, gdyż zeznania w zakresie ich relacji są spójne i logiczne.

Na wiarę zasługują także zeznania S. K. k.194-196, 499-499v, D. R. k. 198-200, 499v-501, I. B. k. 205-207, 501-502, M. S. k. 504v – 505, 215-216, Ł. W. k.217, 505-505v, P. C. (2) k. 212-214, 543-543v, R. P. k. 543v, 223-224, P. W. k. 32-33, 564v-565v, 641, A. R. k. 565-566, 223 dotyczące uczestniczenia Ł. P. w imprezie urodzinowej i jego relacji o przebiegu zajścia, a także w zakresie relacjonowania zajścia i powrotu do miejsca zamieszkania zeznania H. P. k. 357-360, 502-503v. W omawianym zakresie zeznania te nie dotyczą okoliczności spornych i są wewnętrznie spójne.

R. B. k.566-567, A. P. k. 188, 567-567v, J. K. (2) k.597v-598, Ł. H. k. 598-598v i W. M. k.598v-599 złożyli miarodajne i nie kwestionowane w toku postępowania zeznania dotyczące przeprowadzonej penetracji i oględzin miejsca zdarzenia, które Sąd obdarzył wobec powyższego wiarą.

H. C. k.599-600 i M. O. k.641-641v złożyli zeznania na okoliczności, które nie przyczyniły się do poczynienia ustaleń faktycznych, jako nie dotyczące ich przebiegu.

Sąd uznał za wiarygodne zgromadzone w toku postępowania dowody nieosobowe, a nadto opinie ustne złożone na rozprawie w toku procesu T. I. k.640-640v, A. D. k.663v-664v i J. M. k.664v, ze względu na ich spójność, rzetelność i fachowość.

Jak podniósł Sąd Najwyższy “sformułowana w art. 2 § 2 k.p.k. zasada prawdy materialnej wprowadza wprawdzie w procesie karnym wymóg opierania wszelkich rozstrzygnięć na zgodnych z prawdą ustaleniach faktycznych, rozumie się jednak przez nie ustalenia udowodnione, a więc takie, gdy w świetle przeprowadzonych dowodów fakt przeciwny dowodzeniu jest niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny. Obowiązek udowodnienia odnosić należy jednak tylko do ustaleń niekorzystnych dla oskarżonego, jako że on sam korzysta z domniemania niewinności (art. 5 § 1 k.p.k.), a niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na jego korzyść (art. 5 § 2 k.p.k.). Z tych względów wydanie wyroku uniewinniającego jest konieczne nie tylko wówczas, gdy wykazano niewinność oskarżonego, lecz również wtedy, gdy nie udowodniono mu że jest winny popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. W tym ostatnim wypadku wystarczy zatem, że twierdzenia oskarżonego, negującego tezy aktu oskarżenia, zostaną uprawdopodobnione. Co więcej, wyrok uniewinniający musi zapaść jednak również i w takiej sytuacji, gdy wykazywana przez oskarżonego teza jest wprawdzie nieuprawdopodobniona, ale też nie zdołano udowodnić mu sprawstwa i winy” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2008 roku w sprawie VKK 267/08, Biul.PK 2009/2/66).

Wyjaśnienia oskarżonych negujące tezy aktu oskarżenia zostały uprawdopodobnione, a jednocześnie możliwa jest inna od przyjętej przez oskarżyciela publicznego wersja wydarzeń. W oparciu o całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, kierując się przy wnioskowaniu i analizie prezentowanych dowodów wyrażoną w art. 5 § 2 kpk zasadą, iż niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonych.

Mając na względzie powyższe okoliczności Sąd Okręgowy uznając, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, przeanalizowany z uwzględnieniem określonej w art. 5 § 2 kpk zasady in dubio pro reo, jest niewystarczający do przypisania oskarżonym przestępstwa, uniewinnił J. S. i J. K. (1) od popełnienia zarzuconego im czynu, a koszty postępowania zgodnie z treścią art. 632 pkt 2 kpk przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Elżbieta Buzek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Lublinie
Data wytworzenia informacji: