Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IV K 396/15 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Lublinie z 2016-05-05

IV K 396/15

UZASADNIENIE

A. C. i M. K. (1) żyjąc w konkubinacie mieszkali razem w lokalu nr. 7 należącym do A. C., mieszczącym się w kamienicy przy ul. (...) w L., której współwłaścicielem jest S. S. (zeznania: A. K. (1) - k. 45v z akt sprawy sądowej, S. S. – k. 65v ze zbioru C, M. S. - k. 67v ze zbioru C).

W zajmowanym przez A. C. i M. K. (1) mieszkaniu organizowane były libacje alkoholowe, w których brali udział zarówno domownicy, jak i osoby trzecie. Uczestnicy tych imprez upijali się, głośno się zachowywali, używali wulgarnego słownictwa (zeznania: S. S. – k. 65v ze zbioru C oraz k. 88, 90, 100 z akt sprawy sądowej, M. S. k. 67v ze zbioru C , M. R. (1) – k. 116v ze zbioru C oraz k. 99 i 100 z akt sprawy sądowej, M. W. (1) – k. 118 ze zbioru C, T. Ł. – k. 75 z akt sprawy sądowej, M. J. – k. 111v-112 z akt sprawy sądowej).

Od lipca 2014 roku M. K. (1) korzystała z pomocy finansowej (...) w L.. Występując o przyznanie tej pomocy podała niezgodne z prawdą informacje, że A. C. jest jedynie jej znajomym od którego wynajmuje pokój. Ukryła natomiast fakt pozostawania z nim w konkubinacie. Było to spowodowane obawą, że w takiej sytuacji otrzyma mniejszą pomoc finansową. W trakcie wizyty w placówce (...) w maju 2015 roku M. K. (1) pokazała pracownicy socjalnej I. O. siną i opuchnięta rękę twierdząc, że została pobita przez A. C.. I. O. poradziła jej wówczas, żeby udała się po zaświadczenie do lekarza, a następnie złożyła zawiadomienie na Policji. Zaproponowała także, aby wyprowadziła się od A. C. i zamieszkała w schronisku. M. K. (1) z propozycji tych nie chciała jednak skorzystać. Wcześniej nie zgłaszała pracownikom opieki społecznej, aby A. C. stosował wobec niej przemoc fizyczną lub w inny sposób się nad nią znęcał. Pomimo tego, I. O. o fakcie tym zawiadomiła dzielnicowego T. Ł.. Ponadto (...) w L. wystosował pismo do IV Komisariatu Policji w L. z prośbą o sprawdzenie sytuacji na miejscu (zeznania: I. O. – k. 63v ze zbioru C od słów „nigdy się nie skarżyła na” do słów „opuchnięta” oraz k. 44-45 z akt sprawy sądowej, A. K. (1) – k. 46v z akt sprawy sądowej, T. Ł. – k. 61v ze zbioru C od słów „od pracownika (...) do słów „różnych ludzi” oraz k. 74v, 75v z akt sprawy sądowej, S. S. – k. 92 z akt sprawy sądowej).

W wyniku otrzymanego zgłoszenia dzielnicowy T. Ł. udał się do kamienicy przy ul. (...) w L., gdzie przeprowadził rozmowy z A. C. i M. K. (1) oraz ich sąsiadami. A. C. i M. K. (1) oświadczyli wówczas, że nie mają żadnych problemów i nie potrzebują niczyjej pomocy, zaś sąsiedzi nie skarżyli się na ich zachowanie stwierdzając jedynie, iż w mieszkaniu wymienionych organizowane są libacje alkoholowe. T. Ł. nie zauważył wtedy u M. K. (1) żadnych zewnętrznych obrażeń ciała (zeznania T. Ł. – k. 61v od słów „od pracownika (...) do słów „różnych ludzi” i od słów „po uzyskaniu tej informacji” do końca strony ze zbioru C oraz k. 74v-75 z akt sprawy sądowej).

W okresie do sierpnia 2015 roku, podczas kolejnych spotkań z I. O., M. K. (1) nie skarżyła się na zachowanie A. C.. Poinformowała również pracownicę opieki społecznej, że oskarżony przeprosił ją za incydent do jakiego miało dojść w maju 2015 roku (zeznania: I. O. – k. 63v ze zbioru C od słów „nigdy się nie skarżyła na” do słów „opuchnięta” oraz k. 44-45 z akt sprawy sądowej, A. K. (1) – k. 46v z akt sprawy sądowej).

M. K. (1) nigdy nie skarżyła się sąsiadom i znajomym (poza A. K. (1)), by A. C. w jakikolwiek sposób się nad nią znęcał. Nie byli oni także świadkami takiego zachowania się oskarżonego (zeznania: W. P. – k. 59v ze zbioru C, M. R. (1) – k. 116v ze zbioru C oraz k. 99 i 100 z akt sprawy sądowej, M. W. (1) – k. 118 ze zbioru C, T. Ł. – k. 75 z akt sprawy sądowej, M. J. – k. 111v-112 z akt sprawy sądowej).

W mieszkaniu zajmowanym przez A. C. i M. K. (1) była przeprowadzona tylko jedna interwencja Policji w dniu 12 sierpnia 2014 roku (k. 133 ze zbioru A).

W tym dniu funkcjonariusze Policji S. D. i A. K. (2) udali się do miejsca zamieszkania A. C. i M. K. (1). Na miejscu zastali M. K. (1), która siedziała na klatce schodowej i miała rozcięty łuk brwiowy. Kobieta stwierdziła, że w czasie awantury została uderzona przez konkubenta. M. K. (1) została przewieziona karetką pogotowia do szpitala (zeznania S. D. - k. 86v-87 z akt sprawy sądowej).

Znajomym A. C. i M. K. (1) był A. K. (1) mieszkający w L. przy ul. (...) (zeznania A. K. (1) - k. 45v z akt sprawy sądowej).

W dniu 7 sierpnia 2015 roku M. K. (1) poinformowała spotkanego na ulicy (...), że A. C. wyrzucił ją z domu, a następnie poszła z A. K. (1) do jego mieszkania (zeznania A. K. (1) - k. 86v ze zbioru C oraz k. 46 z akt sprawy sądowej).

M. K. (1) była również u A. K. (1) w dniu 9 sierpnia 2015 roku. W tym dniu obydwoje spożywali alkohol (zeznania A. K. (1) - k. 86v ze zbioru C oraz k. 46 z akt sprawy sądowej).

W godzinach popołudniowych do mieszkania A. K. (1) przyszedł A. C., którego o pobycie w nim konkubiny powiadomił telefonicznie właściciel lokalu. Pomiędzy A. C., a M. K. (1) doszło wówczas do kłótni. Oskarżony zwracając się do konkubiny słowami „Gdzie się szlajasz?”, „Gdzie chodzisz?”, „Gdzie się puszczasz?” zarzucił jej, że go zdradza. Zachowanie oskarżonego było podyktowane zazdrością o pokrzywdzoną (zeznania: A. K. (1) - k. 86v ze zbioru C oraz k. 45v, 46v z akt sprawy sądowej, A. M. - k. 84v-85 z akt sprawy sądowej).

W trakcie sprzeczki pomiędzy A. C. i M. K. (1), A. K. (1) wezwał patrol Policji. Na interwencję przyjechali funkcjonariusze A. M. i T. G.. Policjanci zostali poinformowani przez obecne w mieszkaniu osoby, że A. C. po przyjściu do mieszkania A. K. (1) wszczął awanturę z M. K. (1), podejrzewając ją o zdradę. M. K. (1) oświadczyła, że podczas awantury konkubent powierzchownie ugodził ją nożem w udo. Policjanci nie widzieli jednak u pokrzywdzonej krwawiącej rany kłutej, ani powstałego po użyciu noża rozcięcia na ubraniu, a także nie stwierdzili w mieszkaniu jakichkolwiek śladów krwi. W tej sytuacji, z uwagi na brak ku temu podstaw, funkcjonariusze nie wezwali karetki pogotowia. W związku z tym, że A. K. (1) domagał się, aby A. C. opuścił jego mieszkanie, policjanci wyszli z nim na zewnątrz budynku. Gdy znajdowali się przed kamienicą skontaktował się z nimi dyżurny powiadamiając, że na miejsce zdarzenia wezwana została przez właściciela mieszkania karetka pogotowia do osoby ugodzonej nożem. Po jej przyjeździe funkcjonariusze razem z zespołem karetki wrócili do mieszkania A. K. (1). Oglądając wówczas okazaną przez M. K. (1) ranę uda, ratownik medyczny ocenił, iż była to stara rana, która została rozdrapana po to, żeby krwawiła. M. K. (1) została przewieziona do szpitala przy ul. (...) w L., gdzie udzielono jej pomocy lekarskiej polegającej na zaopatrzeniu rany kłutej bocznej powierzchni lewego uda o głębokości około 3 centymetrów. A. C. został natomiast zabrany na komisariat Policji. Wychodząc z mieszkania oskarżony zabrał ze sobą należące do M. K. (1) telefon marki S. o wartości 470 złotych oraz trzy talony żywnościowe o nominale po 10 złotych każdy, które to rzeczy leżały na stole w pokoju. Przeprowadzone na komisariacie badanie wykazało, iż A. C. znajdował się w stanie nietrzeźwości (zeznania: A. M. k. 84v-85 z akt sprawy sądowej, T. G. – k. 85v-86 z akt sprawy sądowej; protokół badania stanu trzeźwości A. C. wraz ze świadectwem wzorcowania – k. 57-58 ze zbioru A; opinia biegłego – k. 75-82 ze zbioru A; karta informacyjna – pomoc udzielona w izbie przyjęć v - k. 105 z akt sprawy sądowej; skierowanie do poradni specjalistycznej – k. 106 z akt sprawy sądowej).

A. C. został przekazany funkcjonariuszom z IV Komisariatu Policji w L. M. G. i P. P., którzy w celu wytrzeźwienia osadzili go w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Przy oskarżonym ujawniono wówczas stanowiące własność M. K. (1) telefon komórkowy marki S. i trzy talony żywnościowe (zeznania M. G. – k. 83v z akt sprawy sądowej; protokół zatrzymania rzeczy k. 22-24 ze zbioru A; protokół oględzin rzeczy wraz z materiałem poglądowym – k. 69-70, 134-137 ze zbioru A).

Po opuszczeniu szpitala (...) wróciła do mieszkania przy ul. (...). W związku z tym, że z powodu stanu upojenia alkoholowego pokrzywdzona nie mogła samodzielnie stawić się na przesłuchanie, funkcjonariusze policji M. G. i P. P. otrzymali polecenie przewiezienia jej na komisariat. Policjanci mieli również sprawdzić, czy w mieszkaniu znajdują się ślady wskazujące na zadanie rany przy użyciu noża. Na miejscu M. K. (1) wskazała im leżący na stole w pokoju nóż, którym miała zostać ugodzona. W wyniku przeprowadzonych badań, na zabezpieczonym nożu nie stwierdzono śladów krwi, ani odcisków palców. Plama krwi znajdowała się natomiast na zaścielonym na łóżku prześcieradle. M. K. (1) wyjaśniła jednak, że powstała ona już po jej powrocie ze szpitala, gdy zdjęła opatrunek z rany i ta zaczęła jej krwawić. Po przewiezieniu na komisariat M. K. (1) została poddana badaniu, które wykazało, że jest nietrzeźwa (zeznania: M. G. – k. 83-84 z akt sprawy sądowej, P. P. – k. 84 z akt sprawy sądowej; oryginał oraz odpis protokołu oględzin miejsca wraz z materiałem poglądowym – k. 7-8, 84-85, 53-55 ze zbioru A; protokół oględzin rzeczy wraz z materiałem poglądowym – k. 71-72, 138-141 ze zbioru A; protokół badania stanu trzeźwości M. K. (1) wraz ze świadectwem wzorcowania – k. 67-69 z akt sprawy sądowej).

Po zajściu do jakiego doszło w dniu 9 sierpnia 2015 roku w mieszkaniu przy ul. (...) w L., M. K. (1) zgłosiła się do (...) w L. informując I. O., że A. C. ugodził ją nożem w nogę oraz, że skradziono jej telefon komórkowy i talony żywnościowe. Podała też niezgodnie z prawdą, iż do zdarzenia doszło w miejscu jej zamieszkania, tj. w lokalu przy ul. (...) w L. i że była wówczas trzeźwa. Po tej rozmowie pracownicy (...) w L. wielokrotnie widzieli M. K. (1) znajdującą się pod wpływem alkoholu (zeznania I. O. - k. 63v ze zbioru C od słów „pod koniec sierpnia 2015 roku” do słów „ugodził ją nożem” oraz k. 44v-45 z akt sprawy sądowej).

W czasie gdy A. C. (po zajściu w dniu 9 sierpnia 2015 roku) był tymczasowo aresztowany M. K. (1) urządziła w mieszkaniu przy ul. (...) w L. „imprezę”, w której uczestniczyli nieustaleni mężczyźni. Po tym zdarzeniu współwłaściciel kamienicy S. S. polecił jej, aby się wyprowadziła. M. K. (1) zamieszkała wówczas we wspólnocie (...). Po opuszczeniu przez A. C. aresztu M. K. (1) ponownie zamieszkała z nim w lokalu przy ul. (...) w L. (zeznania: S. S. – k. 88v z akt sprawy sądowej, M. J. – k. 112 z akt sprawy sądowej; kwestionariusz wywiadu środowiskowego przeprowadzonego przez zawodowego kuratora sądowego - k. 95-96 ze zbioru A, zaświadczenie – k. 109 z akt sprawy sądowej).

W okresie od 19 do 29 września 2015 roku M. K. (1) przebywała na leczeniu odwykowym w Szpitalu (...) w L. (zeznania I. O. – k. 63v ze zbioru C od słów „w dniu 18 września 2015” do końca strony i 44v z akt sprawy sądowej; zaświadczenie – k. 107, 108 z akt sprawy sądowej).

Z pisemnej opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej T. I. wynika, że pokrzywdzona doznała rany kłutej uda lewego bez uszkodzeń struktur i naczyń głębokich kończyny dolnej. Badanie przeprowadzone przez biegłego w dniu 10 sierpnia 2015 roku wykazało na powierzchni bocznej uda lewego zaopatrzoną ranę o wtórnym linijnym przebiegu o długości około 2 cm. z sączkiem w jej centralnej części oraz na lewym policzku niewielki obrzęk tkanki podskórnej o powierzchni 6 x 8 cm. Biegły T. I. zaopiniował, iż obrażenia te mogły powstać na skutek ugodzenia M. K. (1) nożem kuchennym w okolice uda lewego oraz uderzenia jej pięścią w twarz. Opisane wyżej obrażenia skutkowały naruszeniem czynności narządu ciała oraz rozstrojem zdrowia na czas nie dłuższy niż 7 dni w rozumieniu art. 157 § 2 k.k. (opinia biegłego - k. 15-16 ze zbioru A).

Opiniując ustnie na rozprawie biegły podkreślił, że opisując ranę jakiej doznała M. K. (1) oparł się na przedłożonej przez pokrzywdzoną karcie informacyjnej określającej rodzaj pomocy medycznej udzielonej jej w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. W dokumentacji tej nie zostało określone, czy obrażenie miało charakter rany starej, czy też było raną świeżą. Biegły zaznaczył, że rana mogła być jedynie odwarstwionym płatem skórnym, bowiem opis zawarty w dokumentacji szpitalnej nie daje podstaw do bardziej precyzyjnego ustalenia rodzaju tej rany. T. I. zaopiniował ponadto, że rana uda jeśli była raną świeżą, powinna od razu zacząć krwawić. Rana kłuta zadana w boczną powierzchnię uda jest zazwyczaj raną samoopróżniającą się, co oznacza, że w miejscu jej zadania nie znajdują się kanały powięziowe mięśni, które mogłyby przynajmniej częściowo przyjąć powstały krwotok i w ten sposób zniwelować wykrwawianie się na zewnątrz. Biegły podkreślił, że rany kłute bocznej powierzchni uda opróżniają się na zewnątrz i od razu widać krwawienie. Biegły nie wykluczył, że ujawniona u pokrzywdzonej rana mogła powstać na skutek „rozdrapania” starej, gojącej się rany. Jeśli rana miała cechy rany penetrującej kłutej i była na wstępnym etapie gojenia, to do jej uszkodzenia nie było konieczne jej rozdrapanie - w potocznym znaczeniu tego słowa. Wystarczające było ugniecenie jej dwóch brzegów w następstwie czego rana stałaby się raną otwartą, a wokół niej nie powstałyby inne obrażenia. T. I. zaznaczył, iż wszystkie rany gojące się przez rychłozrost w pierwszej, drugiej dobie, można łatwo ponownie „otworzyć” i spowodować ich krwawienie ponieważ ich brzegi są słabo związane i łatwo się rozwarstwiają. Biegły stwierdził również, iż mechanizm powstania obrażenia w postaci obrzęku tkanki podskórnej policzka następuje w mechanizmie stłuczenia, czyli zadziałania narzędzia płaskiego tępokrawędziowego. W przypadku M. K. (1) nie było żadnego krwawego podbiegnięcia, ani otarcia naskórka. Opuchlizna jaką stwierdził na jej twarzy mogła zatem powstać zarówno na skutek urazu, jak i z przyczyn chorobowych, na przykład choroby przyzębia. Obrzęk ten mógł również powstać od uderzenia pięścią lub ręką w twarz. Długość utrzymywania się takiego obrzęku zależy od płci i wieku danej osoby. Jeśli obrzęk powstał w wyniku urazu utrzymuje się około 3-4 dni (ustna opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej - k. 112-113 z akt sprawy sądowej).

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o przytoczone dowody.

Oskarżony A. C., przesłuchany po raz pierwszy w toku postępowania przygotowawczego, nie przyznał się do dokonania zarzuconych mu czynów. Wyjaśnił, że jego konkubina M. K. (1) od 7 sierpnia 2015 roku przebywała u ich wspólnego znajomego A. K. (1). W dniu 9 sierpnia 2015 roku, A. K. (1) zadzwonił do niego prosząc żeby zabrał M. K. (1). Oskarżony wskazał, iż tego samego dnia udał się do A. K. (1) i zastał w jego mieszkaniu znajdującą się pod wpływem alkoholu konkubinę. Alkohol spożywał również A. K. (1). Oskarżony stwierdził, iż chciał, żeby konkubina wróciła z nim do domu, ale ona na to się nie zgodziła. Doszło wówczas między nimi do kłótni, w trakcie której wyzywał M. K. (1) wulgarnymi słowami. Oskarżony zaprzeczył natomiast, aby podczas tej kłótni szarpał się z M. K. (1) i używał wobec niej fizycznej przemocy. Po pewnym czasie na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci, których A. K. (1) wezwał telefonicznie na interwencję. A. C. wyjaśnił, że funkcjonariusze Policji kazali mu opuścić mieszkanie, żeby nie prowokować dalszej awantury. Podał, iż wychodząc z lokalu odruchowo zabrał ze stołu należące do M. K. (1) telefon komórkowy marki S. oraz talony żywnościowe. Podkreślił, iż nie przeszukiwał torebki konkubiny. Zaznaczył też, że przebywając w mieszkaniu A. K. (1) nie brał do ręki noża i nie ugodził nim M. K. (1). Zaprzeczył, aby znęcał się nad konkubiną. Stwierdził, iż zdarzały się między nimi kłótnie, ale nigdy nie stosował wobec niej przemocy fizycznej. Oskarżony wskazał, iż konkubina nadużywa alkoholu, a gdy jest pijana opowiada niezgodne z prawdą rzeczy i prowokuje do kłótni. Wyjaśnił, iż słyszał rozmowę policjantów z której wynikało, że M. K. (1) sama rozdrapała sobie ranę, żeby leciała z niej krew(k. 27-28 ze zbioru A).

Przesłuchany przez prokuratora, ponownie nie przyznał się do dokonania zarzucanych mu czynów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Jednocześnie potwierdził wyjaśnienia złożone na policji dodając, iż nie zrobił M. K. (1) krzywdy (k. 34 ze zbioru A).

Podczas przesłuchania na posiedzeniu w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania A. C. po raz kolejny nie przyznał się do dokonania zarzucanych mu czynów i podtrzymał wyjaśnienia złożone we wcześniejszej fazie postępowania. Wyjaśniając dodatkowo zaznaczył, że nie pobił pokrzywdzonej i nie ukradł jej telefonu i talonów żywnościowych, tylko wziął je przypadkowo wychodząc z mieszkania. Wskazał, iż telefon był taki sam jak posiadany przez niego, a talony żywnościowe leżały pod telefonem. Oskarżony wyjaśnił, iż nie wie w jaki sposób powstały u konkubiny obrażenia ciała. Przyznał, iż dochodziło pomiędzy nimi do kłótni, w czasie których obustronnie się wyzywali. Stwierdził ponadto, iż M. K. (1) ma problemy z alkoholem, leczy się odwykowo (k. 40 ze zbioru A).

Przesłuchany przed Sądem Okręgowym (k. 43 z akt sprawy sądowej) A. C. nie przyznał się do dokonania zarzuconych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień oraz udzielania odpowiedzi na pytania. Stwierdził, że przyznaje się jedynie do kłótni z M. K. (1). Potwierdził odczytane mu wyjaśnienia jakie złożył w postępowaniu przygotowawczym.

Dokonując oceny wyjaśnień oskarżonego A. C., Sąd uznał, iż zasługują one na wiarę w części, gdzie przedstawił on przebieg zajścia do jakiego doszło w dniu 9 sierpnia 2015 roku w miejscu zamieszkania A. K. (1). W szczególności wiarygodne są wyjaśnienia, iż po przybyciu do mieszkania przy ul. (...) zastał w nim znajdujących się pod wpływem alkoholu M. K. (1) i A. K. (1). Sąd dał również wiarę jego wyjaśnieniom, że pomiędzy nim, a M. K. (1) doszło do kłótni, w trakcie której wyzywał ją wulgarnymi słowami. Za wiarygodne Sąd uznał także wyjaśnienia oskarżonego, iż podczas tej kłótni nie uderzył M. K. (1), ani nie przeszukiwał jej torebki. Sąd dał również wiarę wyjaśnieniom A. C., że na miejsce zdarzenia przybyli wezwani przez A. K. (1) policjanci i w ich towarzystwie opuścił mieszkanie, a także, że w trakcie zajścia nie ugodził nożem M. K. (1). Sąd obdarzył również wiarą wyjaśnienia oskarżonego w których stwierdził, że nie znęcał się nad konkubiną, natomiast zdarzały się pomiędzy nimi awantury w trakcie których wzajemnie się wyzywali oraz że M. K. (1) jest osobą nadużywającą alkoholu. Wiarygodne są także wyjaśnienia A. C., w których przyznał, że wychodząc z mieszkania A. K. (1) wziął ze sobą należące do M. K. (1) telefon i talony żywnościowe.

W powyższym zakresie Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego za wiarygodne ponieważ są konsekwentne, a ponadto znajdują potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, a w szczególności w zeznaniach: A. M. (k. 84v-85 z akt sprawy sądowej), T. G. (k. 85v-86 z akt sprawy sądowej), M. G. (k. 83-84 z akt sprawy sądowej), P. P. (k. 84 z akt sprawy sądowej), M. R. (1) (k. 116v ze zbioru C oraz k. 99 i 100 z akt sprawy sądowej), W. P. (k. 59v ze zbioru C), T. Ł. (k. 61v od słów „od pracownika (...) do słów „różnych ludzi” i od słów „po uzyskaniu tej informacji” do końca strony ze zbioru C oraz k. 74v-75 z akt sprawy sądowej), M. J. (k. 111-112 z akt sprawy sądowej) oraz częściowo w zeznaniach A. K. (1) (k. 86 ze zbioru C oraz k. 45v-46 z akt sprawy sądowej), I. O. (k. 44-45 z akt sprawy sądowej), M. W. (1) (k. 118 ze zbioru C oraz k. 99, 100 z akt sprawy sądowej), a także ustnej opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej (k. 112-113 z akt sprawy sądowej), jak również w dowodach z dokumentów w postaci: protokołu oględzin miejsca wraz z dokumentacją fotograficzną (k. 7-8, 84-85, 53-55 ze zbioru A), protokołu zatrzymania rzeczy (k. 22-24 ze zbioru A), protokołów oględzin rzeczy wraz z dokumentacją fotograficzną (k. 69-70, 71-72, 134-137, 138-141 ze zbioru A), protokołu badania trzeźwości M. K. (1) wraz ze świadectwem wzorcowania (k. 67-69 z akt sprawy sądowej).

Sąd odmówił natomiast wiary wyjaśnieniom A. C., że nie ukradł M. K. (1) telefonu i talonów żywnościowych, a jedynie wziął je przypadkowo wychodząc z mieszkania. Zdaniem Sądu A. C. dokonał zaboru, tj. objęcia we władanie bez wiedzy i zgody M. K. (1) należących do niej rzeczy i działał z zamiarem ich przywłaszczenia – zabierając je ze sobą, gdy opuszczał mieszkanie A. K. (1), a tym samym jego zachowanie stanowiło kradzież. Tłumaczenie oskarżonego, iż pomylił telefon pokrzywdzonej ze swoim identycznie wyglądającym aparatem telefonicznym, a talony żywnościowe wziął nieświadomie ponieważ leżały pod telefonem, nie znajduje żadnego racjonalnego i przekonywującego uzasadnienia stanowiąc w istocie przyjętą przez A. C. linię obrony.

Dokonując oceny zeznań A. K. (1) (k. 86 ze zbioru C oraz k. 45v-46 z akt sprawy sądowej) Sąd uznał je za częściowo wiarygodne.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka, iż A. C. i M. K. (1) są jego znajomymi, którzy żyli ze sobą w konkubinacie. Sąd za wiarygodne uznał również jego zeznania, iż w dniu 7 sierpnia 2015 roku spotkana na ulicy (...) poinformowała go, że A. C. wyrzucił ją ze wspólnie zajmowanego lokalu, a następnie przyszła do jego mieszkania przy ul. (...) w L.. Sąd dał również wiarę zeznaniom A. K. (1), iż M. K. (1) była u niego w mieszkaniu także w dniu 9 sierpnia 2015 roku i wówczas wspólnie spożywali alkohol, zaś po jakimś czasie w mieszkaniu pojawił się A. C., który dowiedział się, że przebywa u niego M. K. (1). Za wiarygodne Sąd uznał także zeznania świadka, iż oskarżony wszczął wówczas z pokrzywdzoną awanturę zarzucając jej, że go zdradziła. Sąd dał również wiarę zeznaniom, w których świadek wskazał, iż A. C. nie żądał wydania przez M. K. (1) pieniędzy, ani nie wyrzucał rzeczy z jej torebki oraz, że nie widział, jak A. C. zadaje M. K. (1) cios nożem w udo. Wiarygodne są również jego zeznania, iż podczas wizyty oskarżonego zginął pokrzywdzonej leżący na stole telefon oraz trzy talony żywnościowe i że rzeczy tych szukali razem z M. K. (1). Sąd dał ponadto wiarę zeznaniom A. K. (1), iż słyszał od M. K. (1) o rzekomym znęcaniu się nad nią przez A. C. poprzez bicie jej w głowę, ale sam nigdy nie był świadkiem tego rodzaju sytuacji oraz, że pokrzywdzona jest osobą nadużywającą alkoholu i trudno się z nią dogadać.

W powyższym zakresie Sąd obdarzył zeznania świadka wiarą, gdyż są logiczne i konsekwentne, a ponadto korelują z innymi przeprowadzonymi w sprawie dowodami w oparciu o które poczynione zostały w niniejszej sprawie ustalenia faktyczne, w tym zwłaszcza z wyjaśnieniami A. C. (k. 27-28, 34, 40 ze zbioru A oraz k. 43 z akt sprawy sądowej), zeznaniami świadków: A. M. (k. 84v-85 z akt sprawy sądowej), T. G. (k. 85v-86 z akt sprawy sądowej), M. G. (k. 83-84 z akt sprawy sądowej), P. P. (k. 84 z akt sprawy sądowej), S. D. (k. 86v-87 z akt sprawy sądowej), I. O. (44-45 z akt sprawy sądowej), M. R. (2) (k. 116v ze zbioru C oraz k. 99 i 100 z akt sprawy sądowej), M. J. (k. 111v-112 z akt sprawy sądowej) oraz protokołami z dokonanych czynności (k. 69-70, 71-72 ze zbioru A) wraz z dołączoną do nich dokumentacją fotograficzną (k. 134-137, 138-141 ze zbioru A).

Za niewiarygodną Sąd uznał natomiast tę część zeznań A. K. (1), w której wskazał, iż widział jak podczas szamotaniny z M. K. (1), A. C. trzymał w ręku nóż, a po chwili z nogi pokrzywdzonej zaczęła cieknąć krew, co zdaniem świadka dowodzi, że oskarżony musiał ją zranić nożem. Wersja ta stoi bowiem w sprzeczności zarówno z wyjaśnieniami A. C., jak i zeznaniami funkcjonariuszy Policji A. M. (k. 84v-85 z akt sprawy sądowej), T. G. (k. 85v-86 z akt sprawy sądowej), M. G. (k. 83-84 z akt sprawy sądowej) i P. P. (k. 84 z akt sprawy sądowej). Oskarżony w swoich wyjaśnieniach stanowczo zaprzeczył, aby uderzył pokrzywdzoną nożem w nogę. Funkcjonariusze Policji A. M. i T. G. zeznali zaś, że bezpośrednio po przyjeździe na interwencję nie widzieli u M. K. (1) krwawiącej rany, ani żadnych śladów krwi w mieszkaniu, co niewątpliwie miałoby miejsce, gdyby wersja przedstawiona przez A. K. (3) była zgodna z prawdą, zwłaszcza, że opiniując na rozprawie biegły z zakresu medycyny sądowej zaznaczył, że rana kłuta bocznej powierzchni uda opróżnia się na zewnątrz i od razu widać krwawienie (k. 112v z akt sprawy sądowej). Ponadto wymienieni świadkowie podkreślili, że krew u M. K. (1) zobaczyli dopiero podczas udzielania jej pomocy przez ratownika medycznego – gdy ponownie wrócili do mieszkania, gdzie przebywała - który powiedział, że ujawniona rana nie jest świeża, a krwawienie pojawiło się na skutek jej rozdrapania. Z zeznań M. G. i P. P. wynika, że również oni nie znaleźli w mieszkaniu A. K. (1) śladów mogących świadczyć o tym, że rana jakiej doznała pokrzywdzona powstała w wyniku zranienia jej nożem przez oskarżonego. Po przeprowadzonych oględzinach śladów takich nie ujawniono również na nożu, którym A. K. (4) według relacji M. K. (1) miał ją zranić w udo, natomiast stwierdzono na nim pozostałości po jedzeniu (k. 71-72, 138-141 ze zbioru A).

Wiarygodność wersji przedstawionej przez A. K. (1) dotyczącej okoliczności w jakich pokrzywdzona doznała zranienia w udo podważa dodatkowo niekonsekwentność i niespójność składanych przez niego w tym zakresie zeznań. Przesłuchany na Policji zeznał, że był świadkiem szamotaniny pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzoną w trakcie której A. C. trzymał w ręku nóż, a po chwili z nogi M. K. (1) zaczęła cieknąć krew. Wskazał też, że rozdzielił kłócących się A. C. i M. K. (1) i być może wyrwał nóż z ręki oskarżonego (k. 86v ze zbioru C). Podczas przesłuchania przed Sądem wycofał się z tych zeznań twierdząc, że nie widział szarpaniny pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzoną, ponieważ w momencie gdy wszedł do pokoju awantura się już skończyła. Wówczas zobaczył tylko krew cieknącą po nodze M. K. (1) oraz trzymany przez A. C. w ręku nóż, który potem oskarżony położył na stole. Świadek nie potrafił wytłumaczyć występujących w złożonych zeznaniach różnic (k. 45v-46 z akt sprawy sądowej). Podkreślić przy tym należy, iż przesłuchany przed Sądem A. K. (1) zeznał (k. 45v) „Jak nas było troje w mieszkaniu to ktoś musiał to zrobić. Chyba, że ona sama sobie to zrobiła”, a więc nie wykluczył samouszkodzenia.

W całości za wiarygodne Sąd uznał zeznania funkcjonariuszy Policji A. M. (k. 84v-86 z akt sprawy sądowej) i T. G. (k. 85v-85 z akt sprawy sądowej), którzy zeznali na okoliczności przebiegu interwencji do jakiej doszło w dniu 9 sierpnia 2015 roku w mieszkaniu przy ul. (...) w L. i sporządzonej wówczas notatki urzędowej. Zaznaczyć przy tym należy, że fakt, iż nie pamiętali oni niektórych szczegółów przeprowadzonej interwencji wynika z upływu czasu i wielości podejmowanych działań. Świadkowie ci w zgodny i wzajemnie uzupełniający się sposób opisali przebieg interwencji do jakiej doszło w mieszkaniu należącym do A. K. (1). Ze złożonych przez nich zeznań wynika, iż po przybyciu na miejsce od obecnych tam osób dowiedzieli się, że w mieszkaniu pojawił się A. C. i posądzając swoją konkubinę M. K. (1) o zdradę wszczął z nią z tego powodu awanturę. Podczas interwencji będąca pod wpływem alkoholu pokrzywdzona poinformowała ich, że w trakcie kłótni z konkubentem została powierzchownie ugodzona nożem w udo. Policjanci nie zauważyli jednak u niej żadnej krwawiącej rany, śladów krwi, ani powstałego na skutek użycia noża rozcięcia na ubraniu. Dlatego uznali, że nie ma podstaw do wzywania karetki pogotowia. Gdy razem z oskarżonym znajdowali się już przed kamienicą, dyżurny zawiadomił ich, że właściciel mieszkania w którym prowadzono interwencję wezwał karetkę pogotowia do osoby ugodzonej nożem. Po przyjeździe karetki A. M. i T. G., towarzysząc załodze karetki pogotowia, wrócili wraz z oskarżonym do wspomnianego wyżej mieszkania. Na miejscu ratownik medyczny po obejrzeniu okazanej przez M. K. (1) rany stwierdził, że rana ta nie jest świeża, a przyczyną jej krwawienia jest rozdrapanie. Następnie zespół karetki zabrał pokrzywdzoną do szpitala, natomiast oskarżony został przewieziony na komisariat celem wykonania z nim dalszych czynności. Po przebadaniu oskarżonego i ustaleniu, że znajduje się on pod wpływem alkoholu przekazano go funkcjonariuszom z IV Komisariatu policji w L..

Zważywszy, iż zeznania A. M. i T. G. w zakresie dotyczącym przebiegu interwencji oraz przyczyn awantury do jakiej doszło pomiędzy A. C. i M. K. (1) korespondują z obdarzonymi w tym zakresie wiarą wyjaśnieniami A. C. oraz zeznaniami A. K. (1), jak również dowodami nieosobowymi w postaci protokołów oględzin miejsca zajścia wraz z dokumentacją fotograficzną (k. 7-8, 84-85, 53-55 ze zbioru A) i badania stanu trzeźwości M. K. (1) wraz ze świadectwem wzorcowania (k. 67-69 z akt sprawy sądowej), brak było podstaw do ich zakwestionowania. Z kolei za prawdziwością przedstawionej przez świadków wersji, iż krwawienie z rany znajdującej się na udzie pokrzywdzonej zostało przez nich zaobserwowane dopiero po przyjeździe karetki pogotowia oraz, że członek zespołu ratownictwa medycznego stwierdził, iż rana ta nie była świeża, a krwawienie pojawiło się w wyniku jej rozdrapania, przemawiają zarówno wyjaśnienia A. C., który konsekwentnie w toku całego postępowania zaprzeczał, aby ugodził pokrzywdzoną nożem, jak również dowód ze złożonej na rozprawie ustnej opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej (k. 112-113 z akt sprawy sądowej), z której wynika, iż rana kłuta bocznej powierzchni uda powinna natychmiast zacząć krwawić oraz, że krwawienie z rany występującej u pokrzywdzonej mogło powstać w wyniku rozdrapania, rozerwania gojącej się rany. Wskazać też trzeba, iż za wiarygodnością zeznań A. M. i T. G. dodatkowo przemawia fakt, iż zetknęli się oni z pokrzywdzoną i oskarżonym w czasie wykonywania czynności służbowych i nie mieli interesu, aby przebieg interwencji podać w sposób niezgodny z prawdą.

Za wiarygodne Sąd uznał także zeznania funkcjonariuszy Policji M. G. (k. 83v-84 z akt sprawy sądowej) i P. P. (k. 84 z akt sprawy sądowej), którzy zeznali na okoliczności przebiegu interwencji z dnia 9 sierpnia 2015 roku, w trakcie której udali się do mieszkania przy ul. (...) w L., żeby przewieść M. K. (2) na przesłuchanie do komisariatu, a także ustalić, czy w lokalu tym znajdują się ślady związane ze zgłoszonym ugodzeniem pokrzywdzonej nożem. Z ich zgodnych zeznań wynika, że M. K. (2) wyjaśniła, iż plamy krwi na rozłożonym na łóżku prześcieradle powstały po jej powrocie ze szpitala, gdy zdjęła z rany opatrunek. Funkcjonariusze nie stwierdzili w mieszkaniu jakichkolwiek innych śladów krwi. Nie było ich także na kuchennym nożu, który pokrzywdzona wskazała jako narzędzie, którym A. C. miał ją ugodzić w udo. Na nożu tym znajdowały się natomiast ślady po pasztecie. Pokrzywdzona zgłosiła im również kradzież telefonu i kartek żywnościowych, które to przedmioty zostały ujawnione przy oskarżonym podczas osadzania go w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Z zeznań tych wynika również, że M. K. (1) została poddana badaniu, które wykazało, że znajdowała się pod wpływem alkoholu.

Sąd obdarzył wiarą zeznania M. G. i P. P., ponieważ są one logiczne, spójne i konsekwentne, wzajemnie się dopełniają, a ponadto korelują z wyjaśnieniami oskarżonego A. C. oraz zeznaniami świadków A. M., T. G. i A. K. (1). Ponadto opisane przez nich fakty znalazły odzwierciedlenie w protokołach dokonanych czynności (k. 7-8, 69-70, 71-72, 84-85 ze zbioru A) wraz z dołączoną do nich dokumentacją fotograficzną (k. 53-55, 134-137, 138-141 ze zbioru A). Podkreślić przy tym należy, iż to, że świadkowie nie pamiętali pewnych szczegółów związanych z przeprowadzoną interwencją, jest całkowicie zrozumiałe, zważywszy na upływ czasu oraz znaczną ilość podejmowanych przez nich od tamtej pory interwencji.

Dokonując oceny zeznań S. S. (k. 65v – ze zbioru C oraz k. 87-92, 100, 111) Sąd uznał je za jedynie częściowo wiarygodne.

Wiarygodne są zeznania S. S., z których wynika, iż w lokalu nr. 7 znajdującym się w kamienicy przy ul. (...) w L., której jest współwłaścicielem, A. C. i M. K. (1) urządzali libacje alkoholowe z udziałem osób trzecich, podczas których dochodziło do awantur, a uczestniczące w nich osoby głośno się zachowywały i używały wulgarnego słownictwa. O sytuacjach tych informowali świadka inni lokatorzy kamienicy. Wiarygodne są także zeznania S. S., że nigdy nie widział u M. K. (1) jakichkolwiek obrażeń ciała i nic mu nie wiadomo na temat stosowania przez A. C. wobec niej jakiejkolwiek przemocy fizycznej lub psychicznej oraz, że gdy oskarżony był pozbawiony wolności pokrzywdzona urządziła w mieszkaniu „imprezę”, po której złożyła na Policji zawiadomienie, że została zgwałcona i wówczas kazał jej się stamtąd wyprowadzić. Po opuszczeniu przez A. C. aresztu M. K. (1) ponownie z nim zamieszkała. Świadek wskazał, iż jako współwłaściciel kamienicy podpisywał M. W. (1) wniosek o przyznanie dofinansowania do czynszu, a także, iż A. C. nie płacił mu czynszu za mieszkanie, ale z uwagi na obowiązujące przepisy nie można go eksmitować.

W powyższym zakresie zeznania S. S. są logiczne i konsekwentne, a ponadto znalazły potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie wiarygodnym materiale dowodowym, a w szczególności w zeznaniach: I. O. (k. 44-45 z akt sprawy sądowej), M. S. (k. 67v ze zbioru C), T. Ł. (k. 61v ze zbioru C od słów „od pracownika (...) do słów „różnych ludzi” i od słów „po uzyskaniu tej informacji” do końca strony oraz k. 74v-75 z akt sprawy sądowej), M. W. (1) (k. 118 ze zbioru C oraz k. 46v-47 i 110v-111 z akt sprawy sądowej), M. R. (1) (k. 116v ze zbioru C oraz k. 99, 100 z akt sprawy sądowej), W. P. (k. 59v ze zbioru C) i M. J. (k. 111v-112 z akt sprawy sądowej) - i dlatego brak było podstaw do ich podważenia.

W pozostałym zakresie Sąd uznał zeznania S. S. za niewiarygodne, ponieważ miejscami nie odpowiadają prawdzie, są niespójne i niekonsekwentne, a także nielogiczne z punktu widzenia przyjętych zasad wiedzy i doświadczenia życiowego oraz pozostają w sprzeczności z innymi obdarzonymi wiarą dowodami.

Przesłuchany w postępowaniu przygotowawczym świadek zeznał, że M. K. (1) skarżyła się mu na A. C., opowiadając, że ten ją bije i używa w stosunku do niej przemocy fizycznej (k. 65v ze zbioru C). Odmiennie zeznania S. S. złożył przed Sądem twierdząc, że nie słyszał od pokrzywdzonej o tym, aby oskarżony ją bił i nie wie nic na temat stosowania wobec niej przez oskarżonego przemocy fizycznej lub psychicznej (k. 88, 88v z akt sprawy sądowej). Odnosząc się do występujących w zeznaniach rozbieżności dotyczących posiadanej przez niego wiedzy odnośnie stosowania przemocy przez A. C. wobec M. K. (1), świadek nie potrafił ich racjonalnie wytłumaczyć. Początkowo wskazał, że nie chce o tym mówić i potwierdza odczytane mu zeznania z postępowania przygotowawczego (k. 89 z akt sprawy sądowej), później zaś podał, iż M. K. (1) skarżyła się mu na A. C., a to, że wcześniej zeznał na tą okoliczność przed Sądem odmiennie wynikało z lekkomyślnego sposobu wyrażenia się (k. 89v, 91v-92 z akt sprawy sądowej). Podczas konfrontacji z M. R. (1), S. S. kolejny raz zmienił swoje zeznania podkreślając, iż nic mu nie wiadomo w sprawie znęcania się A. C. nad M. K. (1) (k. 100 z akt sprawy sądowej).

W postępowaniu przygotowawczym S. S. zeznał, iż w dniu 24 września 2015 roku, a więc już po zajściu będącym przedmiotem osądu w niniejszej sprawie, spotkał się z M. K. (1), która powiedziała mu, że A. C. stosował wobec niej przemoc fizyczną (k. 65v ze zbioru C). Przesłuchany przed Sądem, po odczytaniu przytoczonych zeznań, świadek wycofał się z nich twierdząc, że nie przypomina sobie, aby w tej dacie widział się z pokrzywdzoną, natomiast nie wykluczył, że mógł z nią rozmawiać telefonicznie. Po powtórnym odczytaniu zeznań z postępowania przygotowawczego S. S. tym razem potwierdził je, wskazując, że w dniu 24 września 2015 roku spotkał się z M. K. (1). Później po odczytaniu fragmentu zeznań I. O. z których wynika, iż w dniu w którym miał się widzieć z pokrzywdzoną przebywała ona w szpitalu na leczeniu odwykowym, świadek zeznał, iż w jego ocenie nie stanowiło to przeszkody żeby się z nim spotkała (k. 90v-91 z akt sprawy sądowej). Podkreślić w tym miejscu należy, iż z zaświadczenia – k. 107, 108 akt sprawy sądowej, wynika, iż w okresie od 19 do 29 września 2015 roku M. K. (1) przebywała na leczeniu odwykowym w Szpitalu (...) w L.

Przesłuchany na rozprawie S. S. zeznał, że został telefonicznie powiadomiony przez M. W. (1) lub M. R. (1), o tym, że w lokalu nr (...) mieszczącym się w kamienicy przy ul. (...), A. C. ugodził nożem M. K. (1) i że na miejsce zdarzenia przyjechała Policja. Świadek stwierdził, że w związku z tą informacją pojechał do kamienicy, żeby zorientować się, co się stało. Gdy tam dotarł Policji już nie było (k. 87, 91 z akt sprawy sądowej). Następnie podczas tego samego przesłuchania świadek w całości wycofał się z przedstawionych wyżej zeznań, podnosząc, że opisana przez niego sytuacja faktycznie nie miała miejsca. S. S. wskazał, iż pomyliły mu się zdarzenia i omyłkowo zlokalizował w swojej kamienicy zajście z użyciem noża do którego w rzeczywistości doszło w dniu 9 sierpnia 2015 roku przy ul. (...) w L. (k. 91, 91v z akt sprawy sądowej). Zdaniem Sądu S. S. składał zeznania w sposób nieobiektywny, popadając w liczne sprzeczności, bowiem jako właściciel kamienicy niewątpliwie zainteresowany jest pozbyciem się uciążliwych lokatorów. Naciskał również na innych lokatorów, by „podkoloryzowali” swoje zeznania (zeznania M. W. (1) – k. 47 akt sprawy sądowej).

Za wiarygodne Sąd uznał zeznania złożone przez M. S. – syna S. S. (k. 67v ze zbioru C). Świadek wskazał, iż wie od ojca oraz lokatorów mieszkających w kamienicy przy ul. (...) w L., że A. C. sprowadzał do mieszkania swoich znajomych i urządzał libacje alkoholowe, w trakcie których dochodziło do awantur. M. S. wskazał, iż lokatorzy skarżyli się na hałasy, na to, że pijani ludzie chodzą po kamienicy, śpią na klatce schodowej i załatwiają tam swoje potrzeby fizjologiczne. Świadek zaznaczył, że osobą, która nadużywała alkoholu, brała udział w libacjach i uczestniczyła w awanturach była również M. K. (1). Przytoczone przez M. S. okoliczności znalazły potwierdzenie w zeznaniach S. S., jak również relacjach sąsiadów oskarżonego i pokrzywdzonej - M. W. (1), M. R. (1) oraz M. J. i dlatego brak jest podstaw by je kwestionować.

Jako częściowo wiarygodne Sąd ocenił zeznania M. W. (1) (k. 118 ze zbioru C oraz k. 46v-47 i 110v-111 z akt sprawy sądowej), który jest sąsiadem A. C. i M. K. (1) mieszkającym piętro nad nimi. Wiarygodne są jego zeznania, w których podał, iż oskarżony i pokrzywdzona nadużywali alkoholu, często widywał ich pijanych, a w zajmowanym przez nich mieszkaniu odbywały się libacje alkoholowe. Sąsiedztwo A. C. i jego konkubiny było uciążliwe ze względu na przychodzące do nich osoby, które głośno się zachowywały. Zdarzyło się, że z powodu dobiegających z góry hałasów zadzwonił do współwłaściciela kamienicy S. S. z prośbą o interwencję. Jednocześnie zaznaczył, że nigdy nie był naocznym świadkiem awantur pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzoną, słyszał jedynie dobiegające z ich mieszkania odgłosy głośnego zachowania. Nie było również takiej sytuacji, aby M. K. (1) skarżyła się na postępowanie A. C., a w szczególności mówiła mu, że oskarżony się nad nią znęca. W powyższym zakresie Sąd obdarzył wiarą zeznania M. W. (1) ponieważ są spójne, logiczne i konsekwentne, a przytoczone w nich okoliczności znalazły potwierdzenie w zebranym w sprawie materiale dowodowym, w szczególności w zeznaniach świadków A. K. (1), S. S., M. S., I. O., T. Ł., M. R. (1) oraz M. J..

Za niewiarygodną Sąd uznał natomiast tą część zeznań M. W. (1) złożonych w postępowaniu przygotowawczym (k. 118 ze zbioru C), w której wskazał, iż widział u pokrzywdzonej siniaki pod oczami, że była ona wyrzucana przez oskarżonego z mieszkania na klatkę schodową oraz, że słyszał, że oboje wzajemnie się wyzywali. Sąd odmówił tym zeznaniom wiary ponieważ M. W. (2) nie potwierdził ich podczas przesłuchania przed sądem, twierdząc, że na prośbę S. S. „podkoloryzował”, to co się działo w kamienicy przy ul. (...) w L., ponieważ chciał, żeby S. S. podpisał mu wniosek o dodatek mieszkaniowy (k. 47 z akt sprawy sądowej). Za wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka złożone przed Sądem, w których podał, że S. S. namówił go do złożenia na Policji zeznań, które miały w niekorzystnym świetle przedstawić sytuację panującą w mieszkaniu zajmowanym przez A. C. i M. K. (1) (k. 47 z akt sprawy sądowej). Wprawdzie M. W. (1) wycofał się z tego twierdzenia w trakcie konfrontacji ze S. S. (k. 110v-111 z akt sprawy sądowej), jednakże mając na uwadze ich wzajemne uwarunkowania związane z wynajmem mieszkania i pobieraniem dodatku mieszkaniowego, Sąd uznał, iż nie było to wiarygodne.

Na wiarę zasługują zeznania M. J. (k. 111v-112 z akt sprawy sądowej). Świadek zeznała, że razem z konkubentem M. W. (1) mieszka piętro niżej pod lokalem zajmowanym przez A. C. i M. K. (1). Stwierdziła, że mieszkający nad nimi sąsiedzi nadużywali alkoholu, przy czym w większych ilościach spożywała go pokrzywdzona, która praktycznie nie trzeźwiała. Świadek zaznaczyła, że w sposób szczególnie uciążliwy zachowywali się przychodzący do nich goście. Zdarzało się, że M. K. (1) była wtedy wyrzucana z mieszkania. M. J. zeznała, że zdarzało się, iż z powodu hałasów związanych z libacjami alkoholowymi, ona lub konkubent dzwonili do właściciela kamienicy. Świadek wskazała, że w czasie pobytu oskarżonego w areszcie, pokrzywdzona zorganizowała w jego mieszkaniu trzydniową „imprezę”, taką, że się „sufit walił”. M. J. zeznała też, że razem z M. W. (1) korzystają z dodatku mieszkaniowego, który jest przyznawany na półroczne okresy. Aby go uzyskać muszą przedstawić zaświadczenie od właściciela kamienicy potwierdzające fakt ich zamieszkiwania. Pieniądze z dodatku otrzymuje bezpośrednio S. S.. Zważywszy, iż zeznania ww. świadka korespondują z zeznaniami S. S., M. S., M. W. (1) i M. R. (1), brak jest jakichkolwiek podstaw by je kwestionować.

Sąd obdarzył także wiarą zeznania M. R. (1) (k. 116v ze zbioru C oraz k. 99, 100 z akt sprawy sądowej). Świadek zeznał, że A. C. i M. K. (1) zna tylko z widzenia. Potwierdził, że do ich mieszkania przychodziły różne osoby i wszyscy wspólnie nadużywali alkoholu. Zaznaczył, że nigdy nie rozmawiał z oskarżonym, ani pokrzywdzoną i nie był świadkiem awantur z ich udziałem. Nie zauważył też u M. K. (1) żadnych zewnętrznych obrażeń ciała. Zaznaczył, że nic mu nie wiadomo na temat znęcania się A. C. nad pokrzywdzoną. Sąd obdarzył zeznania M. R. (1) wiarą, ponieważ są logiczne i konsekwentne, a ponadto korelują z zeznaniami S. S., M. S., M. W. (1) i M. R. (1).

Sąd uznał również za wiarygodne zeznania W. P. (k. 59v ze zbioru C). Z zeznań tych wynika, iż będąc znajomym M. K. (1) świadek czasami się z nią spotykał. W trakcie tych spotkań pokrzywdzona nigdy nie wspominała mu o tym, że A. C., którego osobiście nie znał, w jakikolwiek sposób się nad nią znęcał. W. P. stwierdził również, że nie widział u M. K. (1) śladów pobicia.

W całości wiarygodne są też zeznania I. O. przesłuchanej na okoliczności związane z sytuacją życiową M. K. (1) i świadczoną jej z tego powodu pomocą przez (...) w L. oraz przekazywanymi przez pokrzywdzoną relacjami dotyczącymi zachowania się wobec niej oskarżonego (k. 63v ze zbioru C od słów „nigdy nie skarżyła się na” do słów „opuchnięta”, od słów „pod koniec sierpnia 2015 roku” do słów „ugodził ją nożem”, od słów „w dniu 18 września 2015” do końca strony oraz k. 44-45 z akt sprawy sądowej). Z zeznań I. O. wynika, iż z pomocy (...) M. K. (1) korzystała od lipca 2014 roku. Świadek podkreśliła, że jej podopieczna jest osobą uzależnioną od alkoholu oraz, że złożyła oświadczenie, że wynajmuje pokój od A. C., ukrywając fakt pozostawania z nim w konkubinacie. Zdaniem świadka M. K. (1) podała nieprawdziwą informacje ponieważ obawiała się utraty lub zmniejszenia przyznawanych jej świadczeń. Pokrzywdzona nigdy nie skarżyła się na zachowanie wobec niej oskarżonego, dopiero w maju 2015 roku, gdy przyszła do (...) z siną i opuchniętą ręką, na pytanie co się stało, odpowiedziała, że została pobita przez A. C. nie podając jednak szczegółów. I. O. zeznała, że poinformowała wówczas M. K. (1), żeby zrobiła obdukcję lekarską, a następnie złożyła na Policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Zaproponowała jej również pobyt w schronisku. Pokrzywdzona kategorycznie odmówiła nie chcąc skorzystać z żadnej z tych propozycji. Po tej rozmowie oraz po otrzymaniu zgłoszenia, że w miejscu zamieszkania pokrzywdzonej dochodzi do nadużywania alkoholu świadek wysłała do Komisariatu IV Policji w L. pismo z prośbą o podjęcie działań w tej sprawie. Na temat M. K. (1) rozmawiała również z dzielnicowym T. Ł.. Od czasu wizyty w maju 2015 roku pokrzywdzona wielokrotnie przychodziła do (...), ale nigdy więcej nie skarżyła się na zachowanie konkubenta, a w szczególności nie zgłaszała przypadków stosowania wobec niej przemocy. Zapewniała, że wszystko jest w porządku, a A. C. przeprosił ją za tamto zdarzenie. Pod koniec sierpnia 2015 roku M. K. (1) zgłosiła się do ośrodka i poinformowała, że A. C. ugodził ją nożem oraz, że ukradł jej telefon komórkowy i talony na żywność. Stwierdziła, że do tego zdarzenia doszło w miejscu jej zamieszkania, czyli przy ul. (...) w L. i że była wówczas trzeźwa. Oświadczyła też, że nie ma gdzie mieszkać, a na razie zatrzymała się u znajomych. W dniu 19 września 2015 roku pokrzywdzona zgłosiła się do szpitala na leczenie odwykowe, gdzie przebywała 10 dni. Sąd obdarzył wiarą zeznania I. O. ponieważ są one logiczne, konsekwentne i bezstronne, a ponadto korespondują ze zgromadzonymi w sprawie dowodami, a w szczególności z zeznaniami T. Ł., A. K. (1) i M. G., a także protokołem zatrzymania rzeczy (k. 22-24 ze zbioru A), protokołem oględzin rzeczy wraz z materiałem poglądowym (k. 69-70, 134-137 ze zbioru A), zaświadczeniem z pobytu w szpitalu (k. 107 z akt sprawy sądowej).

Na wiarę zasługują również zeznania T. Ł. (k. 61v ze zbioru C od słów „od pracownika (...) do słów „różnych ludzi” i od słów „po uzyskaniu tej informacji” do końca strony oraz k. 74v-75 z akt sprawy sądowej). Wynika z nich, że w jego rewirze jako dzielnicowego znajdowała się m.in. ulica (...). Z tej racji kilkukrotnie doręczał A. C. korespondencję i za każdym razem zastawał oskarżonego spożywającego alkohol ze znajomymi. W związku z informacjami przekazanymi przez M. O. oraz pismem otrzymanym z (...) w L. udał się do miejsca zamieszkania oskarżonego i pokrzywdzonej, aby sprawdzić, czy wymienieni organizują libacje alkoholowe z udziałem osób trzecich i czy w trakcie ich trwania wszczynane są awantury. Po przybyciu na miejsce świadek przeprowadził na ten temat rozmowy z A. C. i M. K. (1), a także ich sąsiadami. Oskarżony i pokrzywdzona stwierdzili, że nie potrzebują pomocy ze strony (...) i Policji, natomiast rozpytani sąsiedzi nie skarżyli się na zachowanie A. C. i jego konkubiny, potwierdzając jednocześnie, że przychodzą do nich osoby trzecie wspólnie z którymi nadużywają alkoholu. T. Ł. zaznaczył ponadto, iż nie zauważył wówczas u M. K. (1) śladów pobicia. Zważywszy, iż zeznania świadka są spójne i konsekwentne, dotyczą kwestii związanych z wykonywanymi przez niego czynnościami służbowymi, a przy tym korespondują z obdarzonymi wiarą zeznaniami I. O., brak było podstaw do ich zakwestionowania.

Funkcjonariusz policji S. D. (k. 86v-87 z akt sprawy sądowej) zeznał na okoliczności dotyczące przebiegu interwencji w jakiej uczestniczył w dniu 12 sierpnia 2014 roku na ul. (...) w L.. Z zeznań tych wynika, że zgłoszenie dotyczyło awantury domowej w trakcie której M. K. (1) miała zostać pobita przez konkubenta. Po przybyciu na miejsce zdarzenia patrolu policyjnego pokrzywdzona siedziała na klatce schodowej z rozciętym łukiem brwiowym. Z uwagi na to wezwana została do niej karetka pogotowia. Świadek nie pamiętał bliższych szczegółów związanych z przeprowadzoną interwencją, a w szczególności treści rozmowy jaką przeprowadził z A. C. towarzyszący mu podczas wyjazdu funkcjonariusz policji A. K. (2). Zważywszy, iż zeznania te są logiczne, spójne i obiektywne, brak było podstaw do ich zakwestionowania. Za wiarygodnością ww. świadka dodatkowo przemawia fakt, iż zetknął się on z pokrzywdzoną w czasie wykonywania czynności służbowych i nie miał interesu, aby przebieg interwencji podać w sposób niezgodny z prawdą.

Nieistotne z punktu widzenia ustaleń dotyczących kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonego były zeznania A. K. (2) (k. 99 z akt sprawy sądowej), bowiem świadek ten nie pamiętał okoliczności związanych z przebiegiem interwencji przeprowadzonej w dniu 12 sierpnia 2014 roku na ul. (...) w L..

Sąd podzielił opinie sądowo-lekarskie w sprawie obrażeń ciała M. K. (1) – zarówno pisemną (k. 15-16 ze zbioru A), jak i ustną złożoną na rozprawie (k. 112-113 z akt sprawy sądowej). W oparciu o dokumentację medyczną oraz badanie z dnia 10 sierpnia 2015 roku, biegły określił obrażenia ciała M. K. (1), wypowiedział się co do możliwego mechanizmu ich powstania, w tym również wskutek rozdrapania wcześniej powstałej rany, a także wskazał jakiego charakteru są to obrażenia. Opinie te są pełne, jasne i spójne oraz zostały sporządzone przez biegłego posiadającego fachową wiedzę medyczną.

Sąd podzielił również opinię biegłego z zakresu szacowania ruchomości, która stanowiła podstawę do określenia wartości rynkowej skradzionego M. K. (1) telefonu komórkowego marki S. (k. 75-82 z akt sprawy sądowej). Opinia ta jest kompletna, spójna i logiczna oraz poparta fachową wiedzą, co każe ją traktować w kategoriach w pełni wiarygodnego dowodu.

Sąd ustaleń faktycznych dokonał także w oparciu o zgromadzone w sprawie dowody nieosobowe. Dowody te nie budzą wątpliwości Sądu, co do ich autentyczności, a ich treść nie była kwestionowana w toku przewodu sądowego. Sąd nie znalazł żadnych podstaw, aby kwestionować ich wiarygodność.

Analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego daje w pełni podstawę do uznania, że obdarzone przez Sąd wiarą dowody wiążą się w logiczną całość i pozwalają przyjąć, iż oskarżony A. C. swoim zachowaniem wyczerpał dyspozycję przypisanego mu w pkt. I wyroku przestępstwa z art. 278 § 1 k.k.

Przestępstwo kradzieży penalizowane przez art. 278 § 1 k.k. popełnia ten, kto zabiera cudzą rzecz ruchomą w celu przywłaszczenia.

Przez zabór rzeczy rozumieć należy pozbawienie przez sprawcę osoby posiadającej rzecz władztwa nad tą rzeczą oraz objęcie jej we władanie przez sprawcę. Władztwo jako stan faktyczny wyraża się w przestrzenno-czasowej możliwości oddziaływania na rzecz, dysponowania nią, posiadania. Stąd też unicestwienie władztwa obejmować musi dwa elementy: pozbawienie władztwa osoby dotychczas uprawnionej oraz objęcie władztwa przez sprawcę (S. Łagodziński, glosa do uchwały SN z 23 kwietnia 1998 r., I KZP 1/98, Prok. i Pr. 1999, nr 1, s. 101 i n.).

W realiach niniejszej sprawy A. C. zabierając z mieszkania A. K. (1) należące do M. K. (1) telefon komórkowy marki S. o wartości 470 złotych oraz trzy talony żywnościowe na kwotę 10 złotych każdy z nich, niewątpliwie w sposób bezprawny wyjął wskazane rzeczy spod jej władztwa i objął we własne posiadanie.

Poczynione w niniejszej sprawie ustalenia faktyczne nie dały natomiast podstaw do przypisania A. C. czynu w postaci przyjętej przez Prokuratora w akcie oskarżenia, tj. tego, że w dniu 9 sierpnia 2015 roku w L., dokonał rozboju na osobie M. K. (1) w ten sposób, że posługuje się nożem i stosując przemoc w postaci uderzenia pięścią w twarz i ugodzenia M. K. (1) ostrzem noża w lewe udo spowodował u ww. pokrzywdzonej obrażenia w postaci rany kłutej uda lewego i obrzęku tkanki podskórnej na powierzchni 6 x 8 cm w zakresie lewego policzka, które to obrażenia nie spowodowały u M. K. (1) rozstroju zdrowia i naruszenia czynności narządu ciała na czas dłuższy od siedmiu dni zabrał w celu przywłaszczenia telefon komórkowy marki S. oraz trzy talony żywnościowe powodując straty w wysokości 500 złotych na szkodę M. K. (1) i zakwalifikowania tego czynu jako wypełniającego znamiona przestępstwa z art. 280 § 2 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Zachowanie sprawcy przestępstwa kwalifikowanego rozboju z art. 280 § 2 k.k. polega na kradzieży, czyli zaborze cudzej rzeczy ruchomej w celu jej przywłaszczenia, przy zastosowaniu jednego z wyliczonych taksatywnie w tym przepisie sposobów działania, przybierających postać m.in. posługiwania się przez sprawcę bronią, nożem, lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem.

Zakres znaczeniowy pojęcia „posługuje się" obejmuje na gruncie art. 280 § 2 k.k. wszelkie formy manipulowania bronią lub przedmiotami wymienionymi w tym przepisie, a także okazywanie tychże, w celu wzbudzenia w ofierze obawy ich użycia. Każda zatem forma demonstrowania broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu w celu dokonania zaboru rzeczy, zmierzająca do spotęgowania przemocy względnie groźby jej zastosowania lub wywołania większej obawy i poczucia zagrożenia, stanowi posługiwanie się tym narzędziem lub przedmiotem.

Kwalifikowana postać rozboju charakteryzuje się kierunkowością działania sprawcy. Musi on zmierzać do dokonania kradzieży, używając do realizacji tego celu przemocy wobec osoby, groźby natychmiastowego jej użycia albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności (podstawowa forma rozboju z art. 280 § 1 k.k.) i dodatkowo wypełniać znamię posługiwania się bronią, przedmiotem, środkiem lub sposobem wymienionymi w § 2 artykułu 280 k.k. Jest to więc przestępstwo umyślne, które można popełnić jedynie z zamiarem bezpośrednim, tak co do celu działania, jak i używanych środków.

Prokurator przyjął w akcie oskarżenia, iż A. C. dokonując kradzieży telefonu komórkowego i trzech talonów żywnościowych posługiwał się nożem i stosował wobec M. K. (1) przemoc w postaci uderzenia jej pięścią w twarz oraz ugodzenia ostrzem noża w lewe udo.

Zgromadzony materiał dowodowy nie dał podstaw do przyjęcia, że oskarżony posługując się wymienionymi wyżej sposobami działania dopuścił się na M. K. (1) kwalifikowanego przestępstwa rozboju.

Na wstępie zaznaczyć należy, iż oskarżony zaprzeczył, aby w trakcie zajścia do jakiego doszło w dniu 9 sierpnia 2015 roku pomiędzy nim i konkubiną uderzył ją w twarz, a brak jest jakichkolwiek innych dowodów, które bezspornie potwierdziłyby tą okoliczność. W szczególności o takim zachowaniu oskarżonego nie wspomniał w swoich zeznaniach A. K. (1), który był naocznym świadkiem kłótni z udziałem A. C. i M. K. (1). Pisemna opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej w sprawie obrażeń ciała M. K. (1) (k. 15-16 ze zbioru A) stanowi zaś jedynie dowód tego, że w czasie przeprowadzonego w dniu 10 sierpnia 2015 roku badania pokrzywdzona w zakresie lewego policzka posiadała niewielki obrzęk tkanki podskórnej na powierzchni 6 x 8 cm. W toku przeprowadzonych czynności procesowych nie zostało natomiast w sposób jednoznaczny wykazane, że obrzęk ten powstał w wyniku uderzenia pokrzywdzonej pięścią w twarz przez oskarżonego. Opiniując ustnie na rozprawie biegły stwierdził, że mechanizm powstania obrażenia w postaci obrzęku tkanki podskórnej policzka następuje w mechanizmie stłuczenia, czyli zadziałania narzędzia płaskiego tępokrawędziowego. Zaznaczył, że na twarzy pokrzywdzonej nie było podbiegnięcia krwawego, ani otarcia naskórka, a jedynie niewielki obrzęk tkanki. Co do okoliczności powstania tej opuchlizny biegły wskazał, że mogły to być zarówno przyczyny chorobowe, np. choroba przyzębia, jak i urazowe związane z uderzeniem pięścią w twarz (k. 112v-113 z akt sprawy sądowej).

Brak jest również podstaw do przyjęcia, że dążąc do dokonania kradzieży A. C. posłużył się nożem. Jakkolwiek A. K. (1) zeznał, iż widział jak A. C. w trakcie sprzeczki z M. K. (1) trzymał w ręku nóż (co do wiarygodności tych zeznań Sąd odniósł się we wcześniejszej części uzasadnienia), to jednak zaprzeczył temu, aby oskarżony zażądał wtedy od pokrzywdzonej wydania pieniędzy i szukał ich w jej torebce. Świadek wskazał natomiast, że przyczyną kłótni między konkubentami było posądzenie M. K. (1) przez A. C. o to, że go zdradza. A. K. (1) przytoczył wulgarne zwroty jakimi oskarżony miał jej to wypominać (k. 86v ze zbioru C i k. 45v, 46v z akt sprawy sądowej). Jego twierdzenia, co do przyczyn sprzeczki pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzoną znalazły potwierdzenie w zeznaniach przybyłych na miejsce zajścia funkcjonariuszy Policji A. M. i T. G..

W ocenie Sądu zebrany materiał dowodowy nie pozwala także na uznanie, że oskarżony użył wobec M. K. (1) przemocy polegającej na ugodzeniu jej nożem w lewe udo, które to działanie miało mu służyć do realizacji głównego celu jakim było dokonanie zaboru stanowiącego własność pokrzywdzonej mienia. Oskarżony w toku całego postępowania niezmiennie zaprzeczał, aby zranił M. K. (1). Za prawdziwością jego wyjaśnień przemawiają zeznania A. M., T. G., M. G. i P. P., jak również ustna opinia T. I. - biegłego z zakresu medycyny sądowej (k. 112-113 z akt sprawy sądowej). Z relacji A. M. i T. G. wynika, że w trakcie interwencji przy ul. (...) w L. nie zauważyli u M. K. (1) krwawiącej rany, ani jakichkolwiek śladów krwi w mieszkaniu. Treść tych zeznań w powiązaniu z opinią biegłego, że rana kłuta bocznej części uda, jeśli była świeża, powinna zacząć natychmiast krwawić, przeczy wersji przedstawionej przez A. K. (3) zeznającego, iż obfite krwawienie z zadanej przez oskarżonego rany pojawiło się u pokrzywdzonej jeszcze przed przyjazdem Policji. A. M. i T. G. zgodnie zrelacjonowali, że krew u M. K. (1) dostrzegli dopiero w momencie udzielania jej pomocy przez ekipę karetki pogotowia i że ratownik medyczny stwierdził wówczas, iż rana na udzie nie jest świeża, a zaczęła krwawić ponieważ została rozdrapana. Ustosunkowując się do tych zeznań biegły zaopiniował, iż nie można wykluczyć, że krwawiąca rana, którą u pokrzywdzonej widzieli A. M. i T. G. mogła być raną gojącą się, która została ponownie „otworzona” poprzez jej samouszkodzenie (k. 113v z akt sprawy sądowej). Także przybyli później na miejsce zdarzenia M. G. i P. P. nie znaleźli w mieszkaniu A. K. (1) śladów krwi, mogących stanowić dowód tego, że rana jakiej doznała pokrzywdzona powstała na skutek zranienia jej nożem przez oskarżonego. Podkreślenia wymaga fakt, że tego rodzaju śladów nie stwierdzono na wskazanym przez M. K. (1) nożu, którym A. K. (4) miał ją zranić w udo, a znaleziono tam jedynie ślady pasztetu (k. 71-72, 138-141 ze zbioru A). Końcowo podkreślić trzeba, że ciążący na Sądzie obowiązek dokonywania ustaleń zgodnych z prawdą wymaga, aby ustalenia te były jednoznaczne i nie budziły zasadniczych wątpliwości. Tymczasem w niniejszej sprawie brak jest dowodów wskazujących bezspornie na to, że A. C. ugodził M. K. (1) nożem w nogę. Nawet jednak, gdyby czysto hipotetycznie założyć, że oskarżony dopuścił się takiego postępowania, to i tak nie byłoby podstaw do przypisania mu przestępstwa rozboju, ponieważ brak jest dowodów wskazujących na to, że działanie to było środkiem prowadzącym do dokonania zaboru należących do pokrzywdzonej rzeczy. Przypomnienia przy tym wymaga, iż ze względu na skorzystanie przez pokrzywdzoną M. K. (1) z przysługującego jej podstawie art. 182 § 1 k.p.k. prawa do odmowy składania zeznań, jej zeznania złożone w postępowaniu przygotowawczym, zgodnie z art. 186 § 1 k.p.k., nie mogły służyć za dowód w sprawie, ani być odtworzone.

Konsekwencją przyjęcia, iż oskarżony nie uderzył pokrzywdzonej pięścią w twarz i nie ugodził jej nożem w lewe udo było uznanie, iż nie spowodował on u M. K. (1) opisanych w akcie oskarżenia obrażeń ciała, które skutkowały naruszeniem czynności narządu ciała i rozstrojem zdrowia trwającym nie dłużej niż 7 dni, a tym samym nie było podstaw do zakwalifikowania zachowania A. C. z art. 157 § 2 k.k.

Poczynione w sprawie ustalenia nie pozwoliły na uznanie, że postępowanie A. C. wyczerpało znamiona zarzuconego mu w pkt. II aktu oskarżenia przestępstwa z art. 207 § l k.k., ponieważ oskarżyciel publiczny nie przedstawił w toku procesu dowodów potwierdzających jego winę. Należy mieć na uwadze, że Sąd Najwyższy wielokrotnie podkreślał, iż ciążący na sądzie obowiązek czynienia ustaleń zgodnych z prawdą oraz obowiązująca w prawie karnym zasada domniemania niewinności wymagają zawsze pewności stwierdzeń co do winy (por. postanowienie Sadu Najwyższego z dnia 10 marca 1995 roku, I KZP 1/95, OSNKW 1995, z 5-6, poz. 37).

Odpowiedzialności karnej na podstawie art. 207 § 1 k.k. podlega ten, kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny.

Do znamion strony przedmiotowej przestępstwa opisanego w art. 207 § 1 k.k. należy znamię „znęcania się”, a więc działanie lub zaniechanie polegające na umyślnym zadawaniu bólu fizycznego lub dotkliwych cierpień psychicznych i moralnych, powtarzającym się albo jednorazowym, lecz intensywnym i rozciągniętym w czasie. Istota przestępstwa znęcania się polega na jakościowo innym zachowaniu się sprawcy niż tylko na zwyczajowym znieważaniu lub naruszaniu nietykalności osoby pokrzywdzonej. O uznaniu za „znęcanie się” zachowania sprawiającego ból fizyczny lub cierpienia psychiczne ofiary powinna decydować ocena obiektywna, a nie subiektywne odczucie pokrzywdzonego. Za „znęcanie się” nie można jednak uznać zachowania sprawcy, które nie powoduje u ofiary poważnego bólu fizycznego lub cierpienia moralnego, ani sytuacji, gdy między osobą oskarżoną, a pokrzywdzoną dochodzi do wzajemnego „znęcania się”. Kryterium przedmiotowo-podmiotowe zachowania się sprawcy, wyczerpującego znamiona czynu określonego w art. 207 § 1 k.k. nie może ograniczać się do systematyczności lub zwartego czasowo lub miejscowo zdarzenia, jeżeli nie towarzyszy temu intensywność, dotkliwość i poniżanie w eskalacji ponad miarę oraz cel przewidziany w pojedynczych czynnościach narażających różne dobra chronione prawem np. nietykalność osobistą, godność osobistą, mienie (tak. Wyrok SN z 6 sierpnia 1996 r., WR 102/96, Prokuratura i Prawo 1997, nr 2, poz. 8).

W niniejszej sprawie Prokurator zarzucił A. C., że w okresie od listopada 2012 roku, daty dziennej nieustalonej, do dnia 7 sierpnia 2015 roku, w L., znęcał się fizycznie i psychicznie nad konkubiną M. K. (1) w ten sposób, że kopał ją po ciele, uderzał rękami po głowie i klatce piersiowej, dusił ją rękami za szyję, wyzywał słowami wulgarnymi, groził jej zabójstwem, niszczył sprzęty stanowiące wyposażenie domu, rzucał w pokrzywdzoną przedmiotami oraz zakłócał spoczynek nocny.

W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przypisania A. C. sprawstwa zarzucanego mu przestępstwa.

Na wstępie podkreślić trzeba, iż oskarżony w toku całego postępowania konsekwentnie nie przyznawał się do dokonania czynu z pkt. II aktu oskarżenia.

Żaden z przeprowadzonych przez oskarżyciela publicznego dowodów nie wykazał tego, aby oskarżony dopuścił się zachowań polegających na kopaniu pokrzywdzonej po ciele, uderzaniu po głowie i klatce piersiowej, duszeniu jej rękami za szyję, grożeniu zabójstwem, niszczeniu sprzętów domowych oraz rzucaniu w nią przedmiotami.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego bezsprzecznie wynika, że A. C. i M. K. (1) nadużywali alkoholu i organizowali w miejscu zamieszkania libacje, w których brały udział zapraszane przez nich osoby trzecie. Uczestnicy tych spotkań głośno się zachowywali, używali wulgarnego słownictwa, co powodowało, że na ich zachowanie uskarżali się sąsiedzi. Oskarżony przyznał w swoich wyjaśnieniach, iż pomiędzy nim i jego konkubiną dochodziło do kłótni, a w dniu 9 sierpnia 2015 roku użył wobec niej słów wulgarnych. Ustalenie metod postępowania konkubentów ma bardzo istotne znaczenie dla sprawy gdyż pozwala rozgraniczyć zachowania, które mieścić mogą w sobie elementy czynu ściganego z oskarżenia prywatnego, od postępowania, które w odpowiednim zakresie czasowym wyróżnia się pewną systematycznością i napięciem złej woli w podejmowaniu różnego rodzaju sprzecznych z prawem i normami społecznymi zachowań, które w sumie mogą stanowić przestępstwo znęcania się z art. art. 207 § 1 k.k. Jeżeli natomiast zachowania stron polegają na wzajemnym znieważaniu się – z czym mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie – to brak jest podstaw do przyjęcia, że wyzywanie przez A. C. w trakcie kłótni M. K. (1) wulgarnymi słowami stanowiło formę znęcania się nad nią.

Brak jest również przesłanek do uznania, iż do znęcania się dochodziło poprzez zakłócanie przez oskarżonego nocnego spoczynku pokrzywdzonej, skoro M. K. (1) dobrowolnie uczestniczyła w odbywających się o tej porze hałaśliwych imprezach alkoholowych.

Dowodu mogącego świadczyć o używaniu przez A. C. wobec M. K. (1) przemocy fizycznej nie stanowią zeznania złożone przez M. W. (1) na Policji, w których podał, iż kilkukrotnie widział u pokrzywdzonej sińce pod oczami (k. 118 ze zbioru C). Świadek wycofał się bowiem z tych zeznań podczas przesłuchania w postępowaniu sądowym (k. 47 z akt sprawy sądowej), a ponadto stwierdził, że pokrzywdzona nigdy nie informowała go, aby oskarżony w jakikolwiek sposób się nad nią znęcał (k. 118 ze zbioru C).

M. R. (1) (k. 116v ze zbioru C oraz k. 99 i 100 z akt sprawy sądowej) i M. J. (k. 111v-112 z akt sprawy sądowej), którzy są sąsiadami oskarżonego i pokrzywdzonej, potwierdzili, iż wymienieni organizowali w swoim mieszkaniu libacje alkoholowe oraz fakt, że uczestniczące w nich osoby zakłócały ciszę nocną. Świadkowie ci zeznali ponadto, iż nigdy nie widzieli awantur pomiędzy konkubentami, nie zauważyli u pokrzywdzonej żadnych obrażeń ciała oraz, że M. K. (1) nie skarżyła się na to, że A. C. się nad nią znęca. Zeznania o podobnej treści złożyli również świadkowie W. P. (k. 59v ze zbioru C) i M. S. (k. 67v ze zbioru C).

Jako dowodu potwierdzającego, iż oskarżony znęcał się fizycznie nad pokrzywdzoną nie można uznać zeznań S. S.. Zaznaczyć bowiem należy, iż w trakcie trwającego postępowania świadek swoje zeznania w tej kwestii stale modyfikował, raz prezentując wersję, że M. K. (1) opowiadała mu o tym, iż była bita przez A. C. (k. 65v ze zbioru C, k. 89, 89v, 91v-92 z akt sprawy sądowej), zaś innym razem podnosząc, że niczego nie wie na temat znęcania się A. C. nad M. K. (1) (k. 88, 88v, 100 z akt sprawy sądowej). Zeznania te oraz występujące w nich rozbieżności zostały szczegółowo omówione we wcześniejszej części uzasadnienia.

A. K. (1) zeznał z kolei, iż M. K. (1) opowiadała mu o tym, że A. C. uderzał ją w głowę i wyzywał wulgarnymi słowami. Podkreślił jednak, że osobiście nigdy nie był świadkiem takich sytuacji z udziałem oskarżonego i słyszał o nich wyłącznie z relacji pokrzywdzonej. Zaznaczył przy tym, że M. K. (1) często znajdowała się pod wpływem alkoholu i dlatego trudno się było z nią porozumieć (k. 86v ze zbioru C oraz k. 46 z akt sprawy sądowej).

Z zeznań I. O. wynika natomiast, iż w maju 2015 roku, podczas wizyty w siedzibie (...) w L., M. K. (1) pokazała jej siną i opuchniętą rękę, twierdząc, że obrażeń tych doznała na skutek pobicia przez konkubenta (k. 63v ze zbioru C od słów „nigdy nie skarżyła się na” do słów „opuchnięta” i k. 44-45 z akt sprawy sądowej). Podkreślić jednak trzeba, że dowód ten nie pozwala na ustalenie, że rzeczywiście doszło do takiego zdarzenia. Wszakże I. O. podkreśliła w swoich zeznaniach, iż podczas opisanego wyżej spotkania zaproponowała pokrzywdzonej, aby w związku z doznanymi obrażeniami ciała wykonała obdukcję lekarską, złożyła na Policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa oraz wyprowadziła się z mieszkania oskarżonego do schroniska. M. K. (1) stanowczo wówczas odmówiła (k. 44 z akt sprawy sądowej). O faktach tych nie zawiadomiła także dzielnicowego policjanta, który po informacjach (...) udał się do miejsca jej zamieszkania. Oceniana przez pryzmat zasad logiki i doświadczenia życiowego reakcja pokrzywdzonej, świadczy zdaniem Sądu o tym, że zachowanie oskarżonego wobec niej nie nosiło znamion znęcania się. Zaznaczyć również należy, że opisana wcześniej sytuacja była jedyną (poza zajściem z dnia 9 sierpnia 2015 roku), kiedy w okresie objętym zarzutem M. K. (1) w jakikolwiek sposób skarżyła się I. O. na naganne zachowanie konkubenta (k. 63v ze zbioru C od słów „nigdy nie skarżyła się na” do słów „opuchnięta” i k. 44-45 z akt sprawy sądowej).

S. D., który w dniu 12 sierpnia 2014 roku uczestniczył w interwencji przy ul. (...) w L., zeznał, że M. K. (1) miała wówczas rozcięty łuk brwiowy i poinformowała, że w trakcie awantury została pobita przez konkubenta (k. 86v-87 z akt sprawy sądowej). Zeznania S. D. nie przesądzają zdaniem Sądu o tym, że oskarżony używając przemocy fizycznej znęcał się nad pokrzywdzoną. S. D. nie pamiętał bowiem treści rozmowy jaką na temat okoliczności zgłoszonego zajścia przeprowadzono z oskarżonym, ani dokładnej relacji pokrzywdzonej. Przyjąć jednak należy, że gdyby interweniujący funkcjonariusze Policji ocenili zachowanie A. C. za stanowiące bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwu M. K. (1), z pewnością doszłoby do jego zatrzymania. Taka sytuacja nie miała jednak miejsca. Brak jest natomiast jakichkolwiek dowodów pozwalających na ustalenie, jaki przebieg miało zajście wskazane przez M. K. (1) i czy do niego doszło.

W świetle powyższych ustaleń należało przyjąć, że zebrany materiał dowodowy jest niewystarczający dla uznania, iż A. C. wyczerpał swoim zachowaniem znamiona zarzucanego mu czynu. Zgromadzone dowody wskazują na to, że między konkubentami w trakcie libacji alkoholowych dochodziło do kłótni w czasie których A. C. używał słów wulgarnych, jednakże sposób jego działania nie przybrał postaci znęcania się nad M. K. (1).

Przyjętą przez Sąd ocenę prawnokarną zachowania A. C. dodatkowo uzasadnia fakt, że zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do wnioskowania, iż motywem działania oskarżonego było celowe i świadome zadawanie pokrzywdzonej cierpień fizycznych i psychicznych. Tymczasem przestępstwo określone w art. 207 § 1 k.k. może być popełnione jedynie umyślnie i to wyłącznie z zamiarem bezpośrednim. Przesądza o tym znamię intencjonalne „znęca się”, charakteryzujące szczególne nastawienie sprawcy.

Mając w polu widzenia wskazane okoliczności Sąd Okręgowy uznając, iż przedstawiony przez oskarżyciela publicznego materiał dowodowy, przeanalizowany z uwzględnieniem określonej w art. 5 § 2 k.p.k. zasady in dubio pro reo, jest niewystarczający do przypisania A. C. przestępstwa znęcania się, uniewinnił oskarżonego od popełnienia tego czynu.

Przystępując do wymiaru kary, Sąd kierował się dyrektywami wynikającymi z przepisów art. 53 § 1 i 2 k.k. Ocenił zatem dolegliwość kary tak, aby nie przekraczała ona stopnia winy oraz uwzględniała stopień szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu. Wziął również pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do A. C. oraz potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Sąd zważył także na właściwości i warunki osobiste oskarżonego, jak również przeanalizował dotychczasowy tryb jego życia.

A. C. jest nie mającym nikogo na utrzymaniu rozwodnikiem, ojcem dorosłego syna. Żyje w konkubinacie z M. K. (1). Posiada wykształcenie zawodowe i wyuczony zawód blacharza samochodowego. Nie ma stałego zatrudnienia, utrzymywał się z dorywczych prac w budownictwie. Jest właścicielem samochodu osobowego marki V. (...) z 1999 roku. W miejscu zamieszkania posiada negatywną opinię środowiskową - jest postrzegany jako osoba zdemoralizowana, nadużywająca alkoholu i utrzymująca kontakty z marginesem społecznym. Uprzednio był karany sądownie za przestępstwo z art. 284 § 2 k.k. Zachowanie oskarżonego w trakcie stosowania tymczasowego aresztowania w ocenie administracji jednostki penitencjarnej nie budziło zastrzeżeń (dane osobopoznawcze – k. 50 ze zbioru A; dane o karalności - k. 51-52 ze zbioru A; kwestionariusz wywiadu środowiskowego przeprowadzonego przez zawodowego kuratora sądowego - k. 95-96 ze zbioru A; opinia o tymczasowo aresztowanym – k. 114-115 ze zbioru A; dane o osobie - k. 42v z akt sprawy sądowej; informacja z systemu teleinformatycznego dotycząca sytuacji majątkowej A. C. – k. 64 z akt sprawy sądowej).

Wymierzając karę Sąd wziął pod uwagę znaczny stopień zawinienia oskarżonego oraz społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu ocenianego przez pryzmat art. 115 § 2 k.k. A. C. dokonując kradzieży działał umyślnie w ramach zamiaru bezpośredniego, mając pełną świadomość tego, iż dopuszcza się czynu niezgodnego z prawem. Dokonany przez niego czyn był karygodny, ponieważ godził w istotne dobro pozostające pod ochroną prawa, jakim jest mienie. Okolicznością zwiększającą stopień społecznej szkodliwości czynu stanowiło dokonanie go przez oskarżonego pod wpływem alkoholu, który jak powszechnie wiadomo ma działanie odhamowujące i wyzwalające działania impulsywne oraz kierowanie się chęcią osiągnięcia łatwej korzyści majątkowej, a więc motywacją wynikającą z niskich pobudek. Jako okoliczność obciążającą Sąd uwzględnił również negatywną opinię środowiskową jaką A. C. posiada w miejscu zamieszkania. Nadużywanie alkoholu oraz prowadzenie trybu życia naruszającego podstawowe zasady współżycia społecznego świadczy o tym, iż oskarżony jest osobą zdemoralizowaną. Na niekorzyść A. C. przemawia także jego wcześniejsza karalność. Popełnienie po raz kolejny przestępstwa skierowanego przeciwko mieniu, świadczy o tym, że jest on sprawcą, który nie respektuje obowiązujących norm prawnych, pomimo wiedzy o konsekwencjach ich nieprzestrzegania.

Jako okoliczności łagodzące, Sąd wziął z kolei pod uwagę stosunkowo niewielką wartość ukradzionych M. K. (1) rzeczy oraz, że pokrzywdzona odzyskała zabrane jej przedmioty, a tym samym w wyniku działania A. C. nie poniosła żadnej szkody materialnej. Na korzyść oskarżonego przemawia również to, że dokonując przypisanego czynu nie działał w zaplanowany sposób. Zamiar dokonania zaboru rzeczy pojawił się bowiem u niego nagle i miał samorzutny charakter.

Mając powyższe na względzie Sąd wymierzył oskarżonemu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, a więc w dolnej granicy ustawowego zagrożenia.

W oparciu o art. 69 § 1 i 2 k.k. (w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2015 roku, tj. przed datą wejścia w życie ustawy z dnia 20 lutego 2015 roku o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw – Dz. U. z 2015 r., poz. 396) Sąd warunkowo zawiesił wykonanie wymierzonej kary pozbawienia wolności, uznając, iż dla uzmysłowienia naganności dokonanego czynu, a także powstrzymania przed popełnieniem w przyszłości kolejnych przestępstw, nie jest konieczne umieszczanie A. C. w zakładzie karnym. W ocenie Sądu proces resocjalizacji oskarżonego może odbywać się w warunkach wolnościowych i mimo niewykonania kary pozbawienia wolności, zostaną osiągnięte jej cele, a zwłaszcza zapobieżenie powrotowi do przestępstwa. Wymierzona w takiej formie kara powinna ukształtować u A. C. poczucie odpowiedzialności za własne postępowanie oraz przekonanie o nieopłacalności podejmowania zachowań naruszających normy prawne.

Orzeczony na podstawie art. 70 § 1 pkt. 1 k.k. (w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2015 roku, tj. przed datą wejścia w życie ustawy z dnia 20 lutego 2015 roku o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw – Dz. U. z 2015 r., poz. 396) 3-letni okres próby pozwoli na realną weryfikację wskazanej wyżej dodatniej prognozy kryminologicznej.

Z uwagi na fakt, że przy zawieszeniu wykonania kary przepis art. 72 § 1 k.k. obliguje do orzeczenia przynajmniej jednego spośród obowiązków wymienionych w pkt. 1-8 k.k. tego artykułu, Sąd zgodnie z art. 4 § 1 k.k. zastosował przepisy art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt. 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed ich nowelizacją, która weszła w życie w dniu 1 lipca 2015 roku, uznając tą regulację za względniejszą dla oskarżonego, gdyż według obowiązującego wówczas stanu prawnego orzeczenie obowiązków wskazanych w art. 72 § 1 k.k. było fakultatywne.

Ponieważ oskarżony działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej Sąd wymierzył mu również karę grzywny w wymiarze 260 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10 złotych. Wysokość grzywny odpowiada stopniowi społecznej szkodliwości popełnionego przestępstwa oraz wskazanym wyżej okolicznościom obciążającym i łagodzącym. Ustalając wysokość stawki dziennej na kwotę 10 złotych Sąd wziął pod uwagę - w myśl art. 33 § 3 k.k. – kryteria związane z dochodami oskarżonego, jego warunkami osobistymi, rodzinnymi, stosunkami majątkowymi i możliwościami zarobkowymi. Tak wymierzona kara grzywny sprawi, iż oskarżony odczuje ekonomiczną dolegliwość wymierzonej kary, co powinno wpłynąć na jego zachowanie i skłonić do przestrzegania porządku prawnego w przyszłości.

W ocenie Sądu orzeczone kary są karami adekwatnymi, nieprzekraczającymi stopnia winy oskarżonego i współmiernymi do stopnia społecznej szkodliwości czynu, którego się dopuścił. Spełnią ona cele wychowawcze i retrybutywne wobec A. C. wdrażając go do przestrzegania w przyszłości porządku prawnego, a w szczególności zapobiegną popełnianiu kolejnych przestępstw. Tak ukształtowane kary powinny pozytywnie wpłynąć na proces resocjalizacji oskarżonego, wzmacniając w nim poczucie odpowiedzialności za własne postępowanie oraz pozwalając na ukształtowanie się przekonania o nieopłacalności podejmowania zachowań naruszających normy prawne. Kary te równocześnie wypełnią potrzeby w zakresie prewencji generalnej, uświadamiając społeczeństwu, iż dokonywanie tego rodzaju czynu, jakiego dopuścił się A. C., spotykać się będzie ze sprawiedliwą reakcją karną i stanowić będzie wyraźny sygnał dla potencjalnych sprawców, że przestępne działania skierowane przeciwko mieniu będą się spotykać ze stanowczą reakcją ze strony organów wymiaru sprawiedliwości.

Zobligowany treścią art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 10 sierpnia 2015 roku do dnia 17 grudnia 2015 roku.

W części uniewinniającej A. C. od popełnienia czynu zarzucanego w pkt. II, Sąd na podstawie art. 632 pkt. 2 k.p.k. kosztami procesu obciążył Skarb Państwa.

Uznając, że uiszczenie przez A. C. kosztów sądowych byłoby dla niego zbyt uciążliwe, Sąd na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych, w części obejmującej skazanie, zwolnił oskarżonego od obowiązku uiszczenia opłat sądowych, natomiast wydatkami obciążył Skarb Państwa. Sąd miał przy tym na względzie, iż orzeczona grzywna dodatkowo zmniejsza możliwości A. C. w tym zakresie.

Mając powyższe na uwadze, w oparciu o powołane przepisy, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Elżbieta Buzek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Lublinie
Data wytworzenia informacji: