XI Ka 371/21 - wyrok Sąd Okręgowy w Lublinie z 2021-06-08
Sygn. akt XI Ka 371/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 czerwca 2021 roku
Sąd Okręgowy w Lublinie XI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący Sędzia Artur Achrymowicz (spr.)
Sędziowie: Dorota Dobrzańska
Elżbieta Wierzchowska
Protokolant Katarzyna Wójcik
przy udziale prokuratora Rafała Litwiniuka
po rozpoznaniu dnia 8 czerwca 2021 roku
sprawy
S. K. (1)
s. K. i A. z d. W. ur. (...)
w U. N.
oskarżonego z art. 177 § 2 kk
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Rejonowego Lublin-Wschód w Lublinie z siedzibą w Świdniku
z dnia 19 lutego 2021 roku sygn. akt II K 126/19
1. Zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.
2. Zasądza od oskarżonego za postępowanie odwoławcze:
a) na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 400 (czterysta) złotych;
b) na rzecz oskarżycielki posiłkowej – R. B. wydatki z tytułu zastępstwa prawnego w kwocie 840 (osiemset czterdzieści) złotych.
Artur Achrymowicz Dorota Dobrzańska Elżbieta Wierzchowska
UZASADNIENIE |
||
Formularz UK 2 |
Sygnatura akt |
XI Ka 371/21 |
Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników: |
1 |
|
1. CZĘŚĆ WSTĘPNA |
1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji |
Wyrok Sądu Rejonowego Lublin - Wschód sygn. II K 126/19 z dn. 19.2.2021 r. |
1.2. Podmiot wnoszący apelację |
Obrońca |
1.3. Granice zaskarżenia |
1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia |
||
na korzyść |
w całości |
|
1.3.2. Podniesione zarzuty |
||
Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji |
||
☒ |
art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany |
|
☒ |
art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia |
|
☒ |
art. 438 pkt 3 k.p.k.
– błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, |
1.4. Wnioski |
☒ |
Uchylenie |
☒ |
Zmiana |
2. Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy |
3. STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków |
||
Lp. |
Zarzut |
|
3.1. |
Obrazy prawa procesowego: 1. art. 201 w zw. z art. 170 § 1 pkt 5 K.p.k. przez oddalenie wniosku o uzupełnienie opinii lub wywołanie nowej – innego biegłego, choć opinia T. C. była niepełna i wewnętrznie sprzeczna, a nadto zawierała błędy rachunkowe; 2. art. 7 K.p.k. przez przyjęcie za miarodajną opinii T. C., mimo iż była niepełna i wewnętrznie sprzeczna, a nadto zawierała błędy rachunkowe; 3. art. 5 § 2, art. 7 i art. 410 K.p.k. przez: a) uznanie za niewiarygodne wyjaśnień; b) obdarzenie wiarą opinii T. C.; c) obdarzenie wiarą zeznań M. J.; 4. art. 170 § 1 pkt 5 K.p.k. przez: a) oddalenie wniosku o uzupełnienie opinii lub wywołanie nowej – innego biegłego z zakresu ruchu drogowego; b) dopuszczenie dowodu z opinii medycznej na okoliczność czy uderzenie w oko mogło spowodować odruch skutkujący zjechaniem na przeciwległy pas. |
niezasadny |
Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny |
||
Spośród chaotycznie skonstruowanych zarzutów, wskazane wyżej w pkt. 2 i 3b są tożsame, a oba one oraz zarzuty z pkt. 1 i 4a sprowadzają się to kwestii rzekomej wadliwości opinii. Kwestia ta jest jednak zgoła bezprzedmiotowa, gdyż obliczenia i rozważania biegłego, zmierzające do weryfikacji wersji oskarżonego, miałyby sens i jakąkolwiek wartość jedynie przy założeniu wiarygodności jego wyjaśnień. Te jednak, co do okoliczności bezpośrednio poprzedzających zajście oraz przyczyny i przebiegu zdarzenia – wbrew zarzutowi z pkt. 3a – są zupełnie niewiarygodne. Otóż: Twierdzenia oskarżonego, jakoby przed jego autem i z przeciwnej strony jechały inne samochody („jechałem w ciągu samochodów” - k. 413v, „Za mną też jechały. Z przeciwnego kierunku też jechały” - k. 414) są rażąco sprzeczne z konsekwentnymi, spójnymi i stanowczymi relacjami jedynego naocznego świadka – M. J., sprowadzającymi się do stwierdzenia „W tym momencie było nas tylko trzech” (k. 12-13, 433). Przy tym teza zarzutu z pkt. 3c „w sposób naturalny ww. świadek zeznawał w sposób niekorzystny dla oskarżonego”, gdyż był krewnym ofiary wypadku, jest zupełnie bezpodstawna. Składanie fałszywych zeznań – wbrew osobliwemu przekonaniu Skarżącej – nie jest niczym naturalnym. Świadek nie miał zaś żadnego osobistego interesu w tym, by oskarżonego o cokolwiek pomawiać. Także w aspekcie finansowym jego wiedza o zdarzeniu i treść jego zeznań są bez znaczenia dla oskarżycielek posiłkowych, gdyż odpowiedzialność cywilna sprawcy wypadku, z której tytułu mogą one dochodzić roszczeń niezależnie od wyniku procesu karnego, a od której oskarżony jest przecież ubezpieczony, więc wszelkie należności z tego tytułu – w myśl art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – pokrywa zakład ubezpieczeń, opiera się na zasadzie ryzyka (jej przesłankami są wyłącznie: ruch środka komunikacji, szkoda i związek przyczynowy), a uwolnić się od niej można jedynie wykazując wyłączną winę poszkodowanego, osoby trzeciej lub siłę wyższą (art. 435 § 1 w zw. z art. 436 § 1 K.c.). O niewiarygodności wyjaśnień oskarżonego świadczy także fakt, iż są one wewnętrznie sprzeczne nawet w obrębie jednego zdania: „Mogłem mieć przekroczoną prędkość, ale była dozwolona” (k. 413v). Ostatecznie jednak S. K. przyznał „Nie wiem z jaką prędkością jechałem”, co jasno wskazuje, że w poprzedzającym zdaniu, zaprzeczając przekroczeniu prędkości administracyjnie dozwolonej, po prostu kłamał. Zaprzeczał też hamowaniu (k. 413v), choć zostało ono potwierdzone dowodami obiektywnymi w postaci pomiarów na miejscu wypadku i obliczeń biegłego. Przyznał „nie wiem jak to się stało, w pewnym momencie zjechałem na lewy pas i uderzyłem motocyklistę” (k. 413v). Już tylko na tle powyższych cytatów nie sposób wyjaśnienia oskarżonego uznać za wiarygodne. Tym bardziej nie są takimi co do twierdzenia, iż przyczyną zjechania na przeciwległą część drogi było uderzenie przez kamień lub owada. Mianowicie kolejne wyjaśnienia oskarżonego były zgodne ze sobą w istocie jedynie co do tego, że uderzony został nie w oko (gałkę oczną), lecz w twarz („okolice lewego oka”, jak podał w obu fazach postępowania oraz „w kość poniżej oka”, jak sprecyzował na rozprawie - k. 48 i 414). Także lekarzowi w szpitalu mówił o uderzeniu w okolice oka, „ale widocznych obrażeń nie było” (zeznania S. D. na k. 434v). Skoro tak, to przedstawienie przez niego zaświadczenia o urazie expressis verbis gałki ocznej (k. 50), który miał być przyczyną wypadku, mające wpierać jego wyjaśnienia, w rzeczywistości im przeczy. Notabene, jak okazało się na rozprawie, w toku przesłuchania autorki owego zaświadczenia, nie rozpoznała ona urazu gałki na podstawie obiektywnych danych – objawów klinicznych, lecz wnioskowała ze stwierdzonego stanu zapalnego i wywiadu, w którym oskarżony poinformował ją o rzekomym urazie, choć stan taki mógł równie dobrze być wynikiem podrażnienia, czy tzw. zatarcia oka (zeznania A. K. na k. 452-453). Skoro zaś oskarżonego coś miało uderzyć w kość pod okiem, czyli w policzek, to rzecz jasna nie mogło to spowodować urazu samego oka. Zresztą wymowny jest fakt, iż oskarżony nie zrealizował recepty wystawionej przez A. K. (złożył przed Sądem Rejonowym oświadczenie „Odmawiam odpowiedzi na pytanie dlaczego nie wykupiłem recepty, skoro bolało mnie oko” - k. 413v). W odniesieniu do twierdzenia oskarżonego, jakoby w wyniku uderzenia przez owada lub kamień „odrzuciło mu głowę” (k. 48v) wskazać należy, iż znane entomologii insekty nie osiągają takiej masy ciała ani prędkości, by ich pęd mógł oddziaływać na ludzką głowę, powodując jej odrzucenie (dość zadać sobie pytanie czy uderzenie owada w piłkę o wadze ok. 4,5 kg, tj. odpowiadającej wadze głowy dorosłego człowieka, może ją odrzucić; a trzeba jeszcze uwzględnić, że głowa osadzona jest na szyi i stabilizowana przez kręgosłup oraz mięśnie). Kamienie natomiast poruszają się nad jezdnią jedynie jeśli zostaną poderwane spod kół, czy w inny sposób wyrzucone w powietrze. Sam oskarżony nie tylko twierdził, by kamień miał wydostać się spod kół jakiegoś konkretnego pojazdu (nie w sensie identyfikacji, lecz lokalizacji na drodze, w stosunku do jego samochodu), natomiast w świetle wiarygodnych zeznań M. J., jadącego za pokrzywdzonym, żadnego takiego pojazdu po prostu w pobliżu w ogóle nie było (świadek wprost stwierdził, że poza jego autem oraz pojazdami uczestników wypadku nikt inny wówczas drogą nie jechał - k. 433v). Kamyki podrywane przez koła nie są przy tym tej wielkości, by – stosownie do powyższych uwag – mogły „odrzucić” ludzką głowę. W samochodzie oskarżonego nie został zresztą odnaleziony żaden rzekomy kamień, który musiałby tam pozostać po uderzeniu go w twarz. Sąd Rejonowy najzupełniej słusznie uznał (k. 519v), iż skoro dokumentacja szpitalna oskarżonego nie stwierdza urazu oka, a nawet zaczerwienienia w jego okolicy, a co więcej – lekarz przyjmujący w szpitalu oskarżonego wyraźnie zeznał, że nie miał on widocznych żadnych śladów jakiegokolwiek urazu czy samego oka, czy jego okolicy (k. 292v, 434v), to znaczy, że obiektywnie uraz ten wówczas nie zaistniał. Trudno wszak sobie wyobrazić, by lekarze zignorowali informacje dotyczące tak newralgicznego narządu, jak narząd wzroku, zwłaszcza u pacjenta przywiezionego po wypadku samochodowym, kiedy – jak powszechnie wiadomo i potwierdza to praktyka kliniczna – możliwe jest dostanie się nawet do wnętrza gałki ocznej ciała obcego, powodującego urazy mechaniczne wymagające niezwłocznej specjalistycznej interwencji chirurgicznej, a jej zaniechanie grozi utratą wzroku. Tym bardziej nie ma żadnych podstaw, by przyjąć, że lekarz potwierdził w owej dokumentacji nieprawdę. Natomiast autorka zaświadczenia na k. 50 przyznała, że de facto widziała u oskarżonego w dzień po zdarzeniu jedynie stan zapalny oka, a nie symptomy wskazujące na jego konkretną etiologię, zaś o urazie napisała na podstawie relacji pacjenta, choć przyczyny takiego stanu mogą być także inne (k. 452). W tym stanie rzeczy, skoro wersja wynikająca z wyjaśnień oskarżonego jest niewiarygodna, opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego, jest w istocie zbędna dla rozstrzygnięcia sprawy (autorka aktu oskarżenia skorzystała z niej, aby poznać stan prawny i dowiedzieć się czy czyn jest zarzucalny /II akapit uzasadnienia aktu oskarżenia na k. 382/, lecz biegły nie jest przecież powołany do opiniowania co do stanu prawnego, a tym bardziej oceny zawinienia). Nawet jednak przy założeniu wiarygodności wyjaśnień o uderzeniu, w odniesieniu do linii obrony oskarżonego, w istocie wystarczające byłoby stanowcze stwierdzenie, iż ani hipotetyczne „odrzucenie” głowy w następstwie uderzenia owada lub kamienia, ani na skutek uniku przed nimi, nie powoduje zmiany położenia kierownicy. Oczywistym jest, że pozycja głowy kierowcy nijak ma się do pozycji kierownicy. Także wypuszczenie jej z rąk, w sytuacji, gdy oskarżony poruszał się sprawnym autem po prostym, równym odcinku drogi, nie spowodowałoby zjechania na lewą część jezdni. Zatem i z tego punktu widzenia, nawet przy uwzględnieniu wersji wynikającej z wyjaśnień oskarżonego, że w wyniku uderzenia owada, czy kamyka, doszło do „odrzucenia” jego głowy, opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego jest zbędna dla rozstrzygnięcia sprawy. Równie oczywistym jest możliwość zaistnienia w ruchu drogowym co prawda nieoczekiwanych, ale też przecież nie niezwykłych, a przeciwnie – występujących czasem rozmaitych bodźców, z którymi każdy kierowca musi się liczyć. Przykładowo może to być oślepienie światłami albo też nietypowe zachowanie przewożonego zwierzęcia, czy właśnie stwarzający zagrożenie owad. Już sama obecność insekta w kabinie, zwłaszcza tuż przy twarzy, a tym bardziej nagły ból wywołany przez ukąszenie, co też nie jest niczym nadzwyczajnym, kiedy podróżuje się z otwartym oknem, czy dachem, może powodować odruchowy ruch głowy – jej odsunięcie lub ręki – jej uniesienie, by przepłoszyć intruza. Możliwość zaistnienia takiego odruchu, jako okoliczność notoryjna, nie wymaga dowodzenia, w szczególności opinią medyczną, której brak zarzuca Skarżąca w pkt. 4b. Nawet jednak, gdyby uznać, że istnienie odruchów tego rodzaju i teoretyczna możliwość ich wystąpienia w przypadku oskarżonego wymagają dowodzenia za pomocą tzw. wiadomości specjalnych, lekarz nie byłby właściwym podmiotem, by dostarczyć wiedzy czy byłby to odruch „skutkujący zjechaniem na przeciwległy pas ruchu” (k. 531). Medycyna nie zajmuje się bowiem mechaniką ruchu pojazdów. Jeśli zaś Skarżąca uważa, że biegły medyk miałby w tej kwestii opiniować na podstawie swej ogólnej wiedzy i życiowego doświadczenia, to nie byłyby to przecież żadne szczególne kwalifikacje. W tego rodzaju sytuacji obowiązkiem kierującego jest zachowanie prostoliniowego, prawostronnego toru jazdy i ewentualne hamowanie. Przy tym takie zachowanie jest co do zasady i bez wątpienia było też w realiach niniejszej sprawy obiektywnie jak najbardziej możliwe do zrealizowania. Każdy człowiek zdolny z uwagi na wiek (kwestia doświadczenia) i kwalifikacje intelektualne do uzyskania prawa jazdy doskonale zdaje sobie sprawę, że zdolne do aktywnego lotu owady wpadają czasem przez otwarte okna do auta. Jeśli zatem decyduje się prowadzić samochód z otwartym oknem, to musi się z tym liczyć. Stwierdzenia te miałyby też pełne zastosowanie przy założeniu, że nieco enigmatycznie wyrażony argument Skarżącej w przedostatnim zdaniu na k. 535 „ruch kierownicą był finalnym efektem odruchu w reakcji na uderzenie i wynikający z niego ból” polega na prawdzie. Jest to jednak jedynie dowolna, pozbawiona podstaw dowodowych, jeśli nie wręcz oparta na kłamstwie, teoria, gdyż oskarżony w ogóle nic podobnego nie twierdził. Użyte przez oskarżonego sformułowanie „odrzuciło mi głowę” (k. 48v), a nie „odrzuciłem” lub „odwróciłem”, czy „odkręciłem”, wyraźnie wskazuje na bezpośrednie oddziaływanie czynnika zewnętrznego, a nie ruch ciała, na zasadzie odruchu warunkowego, będący jego reakcją na uderzenie. W ogóle nie wyjaśniał o ruchu kierownicą, w szczególności w reakcji na ból (nie wiadomo zresztą czemu akurat ruch kierownicą i do tego akurat w lewą stronę, miałby być reakcją na ból). Przeciwnie: na rozprawie oskarżony stanowczo stwierdził: „Ja nie szarpałem w lewo kierownicą po uderzeniu w oko . Żadnych gwałtownych manewrów nie wykonywałem”. W sprawie niniejszej odruch bezwarunkowy (wrodzony, polegający na reakcji w wyniku samego pobudzenia receptorów nerwowych, bez udziału ośrodkowego układu nerwowego, a w szczególności mózgu) w ogóle nie wchodzi w grę. Natomiast najzupełniej podstawowa, ogólnodostępna wiedza medyczna i elementarne doświadczenie życiowe, jednoznacznie wskazują, iż odruch warunkowy (nabyta, wyuczona reakcja organizmu, będąca wynikiem błyskawicznej analizy bodźca w pniu mózgu) w razie zagrożenia urazem albo jego zaistnienia, ma albo charakter obronny – polega na zasłonięciu części ciała, w którą ma nastąpić uderzenie, albo też polega na bezwiednym sięgnięciu w miejsce, w które nastąpiło uderzenie, a nie na szarpaniu za trzymane w rękach przedmioty. Przeciwnie – w tego rodzaju sytuacji człowiek puszcza rzecz trzymaną w ręce, którą sięga w stronę miejsca, które chce chronić albo w którym odczuł ból. Inaczej dzieje się tylko, jeśli ręka, czy ręce są skrępowane – wówczas ból i brak możliwości sięgnięcia we właściwe miejsce zazwyczaj powodują zaciskanie dłoni na dostępnym przedmiocie lub zaciskanie ich w pięści. Jedynie, gdyby jakiś przedmiot był przytroczony do ręki, którą ktoś sięga w miejsce urazu, wówczas mógłby zostać w ślad za ręką przemieszczony. Zatem jedynie, gdyby z jakichś względów nie mógł oderwać dłoni od kierownicy (np. miał rękę przykutą do kierownicy), to wówczas odruchowa próba sięgnięcia lewą dłonią do oka, czyli w górę, spowodowałaby ruch kierownicą. Tyle tylko, że o takim ruchu oskarżony nie mówił. Obiektywnie zaś ruch lewą dłonią w górę powodowałby skręt w prawą, a nie w lewą stronę. Oczywistym jest przy tym, że charakter działania odruchowego wyklucza inny ruch niż najprostszy, czyli lewą dłonią do lewego oka (tylko świadome działanie, gdy lewa dłoń jest zajęta, może polegać na niewygodnym sięganiu prawą ręką do lewej części ciała). Co jeszcze bardziej oczywiste, odruchy są gwałtowne, a nie leniwe, powolne, czy ospałe. Gwałtowny ruch kierownicą powodowałby zaś gwałtowny skręt. Obiektywne dane pozyskane na miejscu zdarzenia wskazują jedna na skręcanie bardzo łagodne – pod kątem zaledwie 5 0 w stosunku do osi drogi, co w oczywisty sposób przeczy wersji Skarżącej. Zupełnie nielogicznym jest więc tłumaczenie, jakoby oskarżony odruchowo, reagując na uderzenie w lewe oko (k. 48v), miał w efekcie skręcić kierownicą w lewą stronę. |
||
Wniosek |
||
O zmianę wyroku przez uniewinnienie, a ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. |
niezasadny |
|
Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny. |
||
Niezasadność zarzutów. |
||
3.2. |
Błędnego ustalenia, iż oskarżony naruszył zasady ruchu drogowego. |
niezasadny |
Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny |
||
Skarżąca wplotła w zarzut zamieszczony w pkt. 3 stwierdzenie, iż konsekwencją obrazy wymienionych w nim przepisów (notabene nawet nie wspomniała ani w zarzucie, ani w jego uzasadnieniu, o jakie wątpliwości w rozumieniu art. 5 § 2 K.p.k. miałoby chodzić) miało być zaistnienie ww. błędu w ustaleniach (k. 531). Jeśli uznać stwierdzenie to za odrębny zarzut, to wskazać jedynie wypada, iż Autorka najwyraźniej myli rzekomą niezgodność ustaleń z prawdą (byłoby to niezrealizowanie dyrektywy z art. 2 § 2 K.p.k.) z przesłanką odwoławczą z art. 438 pkt 3 K.p.k. dotyczącą w rzeczywistości niezgodności ustaleń z treścią dowodów stanowiących podstawę rozstrzygnięcia, czyli uznanych przez Sąd I instancji za wiarygodne, czego nie tylko nie wykazała, ale nawet nie twierdziła. W istocie zarzut jest więc jedynie próbą powtórnego, odmiennego ujęcia kwestii przebiegu postępowania i oceny dowodów, a jako taki jest z gruntu chybiony. Jako próba przedstawienia w innym ujęciu uchybień podniesionych uprzednio, a dotyczących obrazy przepisów postępowania, ma on charakter wtórny i tautologiczny. |
||
Wniosek |
||
O zmianę wyroku przez uniewinnienie, a ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. |
niezasadny |
|
Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny. |
||
Niezasadność zarzutu. |
||
3.3. |
Obrazy art. 46 § 1 K.k. przez orzeczenie zadośćuczynienia na rzecz oskarżycielek posiłkowych. |
niezasadny |
Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny |
||
Rozważania Skarżącej co do przedmiotu rozstrzygnięcia z pkt. 5 zaskarżonego wyroku są bezprzedmiotowe, gdyż zarówno z treści samego orzeczenia, jak i uzasadnienia zaskarżonego wyroku (k. 522v) expressis verbis wynika, iż jest nim zadośćuczynienie, a nie nawiązka. Co prawda podstawa prawna rozstrzygnięcia jest wadliwa, jednak – w myśl art. 438 pkt 1a K.p.k. – podlegałaby ona zmianie jedynie wówczas, gdyby orzeczenie to było wadliwe. W świetle art. 52 § 1 K.p.k. legitymacja procesowa oskarżycielek posiłkowych nie budzi wątpliwości. Z kolei na gruncie art. 446 § 4 K.c. (jego treść jest tak jasna, że nie wymaga wykładni, zaś fakt, że oskarżycielki – żona i matka ofiary wypadku – były najbliższymi zmarłego, a na skutek jego nagłego zgonu doznały krzywdy wydaje się oczywisty) w zw. z art. 46 § 1 K.k. niewątpliwe jest także ich uprawnienie do zadośćuczynienia. |
||
Wniosek |
||
O uchylenie wyroku w pkt. 5. |
niezasadny |
|
Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny. |
||
Niezasadność zarzutu. |
||
3.4. |
Obrazy art. 170 § 1 w zw. z art. 410 K.p.k. przez oddalenie wniosku o zobowiązanie pełnomocników oskarżycielek do wskazania kwot ewentualnie uzyskanych przez nie od ubezpieczyciela. |
niezasadny |
Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny |
||
Brak jest podstaw prawnych, by zobowiązywać jakikolwiek inny podmiot biorący udział w postępowaniu, poza oskarżycielem publicznym (art. 339 § 3 pkt 3a, art. 344a § 1 oraz art. 396a § 1 K.p.k.), w tym oskarżyciela posiłkowego, do przedstawienia dowodu, wobec czego przeprowadzenie wnioskowanej czynności jest niedopuszczalne w rozumieniu art. 170 § 1 pkt 1 K.p.k. Notabene zobowiązanie takie byłoby bezprzedmiotowe wobec treści art. 19 ust. 1 zd. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, gdyż w myśl tego przepisu to oskarżony dysponuje wiedzą o ewentualnym dochodzeniu zadośćuczynienia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Jeśli natomiast sąd orzeka zadośćuczynienie od sprawcy wypadku, to zgodnie z art. 34 wymienionej ustawy ubezpieczyciel zobowiązany jest do pokrycia należności. Skoro natomiast Sąd I instancji określił kwoty zadośćuczynienia na zasadzie art. 46 § 1 K.k. tj. „stosując przepisy prawa cywilnego”, bez zastrzeżenia, że orzeczony obowiązek dotyczy jedynie częściowego świadczenia, uznać należy, iż kwoty te wyczerpują przysługujące roszczenia w całości. |
||
Wniosek |
||
O uchylenie wyroku w pkt. 5. |
niezasadny |
|
Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny. |
||
Niezasadność zarzutu. |
||
3.5. |
Obrazy art. 410 K.p.k. przez brak ustaleń co do: 1. rozmiaru krzywdy, 2. pogorszenia sytuacji życiowej oskarżycielek. |
niezasadny |
Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny |
||
Ad 1. Skarżąca nie wskazała co konkretnie Jej zdaniem miałoby zostać ustalone ani jakimi środkami. Wymienieni nie tylko formalnie tworzyli rodzinę. Nie budzi wątpliwości (Skarżąca nie przedstawiła dowodów, które by temu przeczyły), iż łączyły ich uczucia i emocje adekwatne (tak co do jakości, jak i intensywności) do charakteru ich związków. Skala cierpień najbliższych osoby zmarłej co do zasady stanowi okoliczność o charakterze notoryjnym. Oczywistym jest, iż jest tym większa, im zgon jest bardziej niespodziewany, a w przypadku pokrzywdzonego ani jego wiek, ani stan zdrowia nie wskazywał na to, by on sam i jego najbliżsi mili liczyć się ze śmiercią. Natomiast argumentacja zarzutu nie wykracza poza truizmy (k. 547-549) i nie podważa oceny Sądu I instancji co do „odpowiedniości” – jak ujmuje to art. 446 § 4 K.c. – przyznanych sum, a tym bardziej nie przekonuje, by orzeczone kwoty przewyższały doznane przez oskarżycielki krzywdy, czy też, by wyrok miał „prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia osoby poszkodowanej” (k. 549). Ad 2. Zarzut bezprzedmiotowy, gdyż wskazana w nim przesłanka na gruncie art. 446 § 3 K.c. w zw. z art. 46 § 1 K.k. dotyczy szkody, a nie krzywdy, zaś w art. 46 § 2 K.k. – nawiązki, a nie zastosowanego przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienia. |
||
Wniosek |
||
O uchylenie wyroku w pkt. 5. |
niezasadny |
|
Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny. |
||
Niezasadność zarzutu. |
||
3.6. |
Błędu w ustaleniach, że oskarżony ma możliwość poniesienia kosztów sądowych. |
niezasadny |
Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny |
||
W myśl art. 624 § 1 K.p.k. nawet, gdyby Sąd I instancji ustalił, że uiszczenie kosztów byłoby dla oskarżonego zbyt uciążliwe, nie byłby zobligowany do zwolnienia go od ich ponoszenia. Koszty w zasadniczej części wygenerowane zaś zostały przez uwzględnienie wniosków dowodowych oskarżonego, z czego niewątpliwie doskonale zdawał sobie sprawę. Argumentacja zarzutu (k. 551) jest zaś o tyle chybiona, że należność z tytułu zadośćuczynienia obciąża przecież ubezpieczyciela. |
||
Wniosek |
||
O zmianę wyroku przez zwolnienie oskarżonego od kosztów. |
niezasadny |
|
Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny. |
||
Niezasadność zarzutu. |
4. OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU |
||
5. ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO |
||
5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji |
||
5.1.1. |
Przedmiot utrzymania w mocy |
|
Skazanie, środki kompensacyjne, koszty. |
||
Zwięźle o powodach utrzymania w mocy |
||
Nieskuteczność zarzutów apelacji i brak uchybień podlegających uwzględnieniu z urzędu. |
||
6. Koszty Procesu |
Punkt |
Przytoczyć okoliczności |
2 |
W myśl art. 636 § 1 K.p.k., wobec nieuwzględnienia apelacji, oskarżonego obciążają koszty postępowania odwoławczego, w tym opłaty od kar (180 i 200 zł) oraz wydatki w postaci ryczałtu za doręczenia (20 zł), a także wydatki oskarżycielki posiłkowej z tytułu zastępstwa prawnego. |
7. PODPIS |
Dorota Dobrzańska Artur Achrymowicz Elżbieta Wierzchowska |
1.3. Granice zaskarżenia |
|||||
Kolejny numer załącznika |
1 |
||||
Podmiot wnoszący apelację |
Obrońca |
||||
Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja |
Skazanie |
||||
1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia |
|||||
☒ na korzyść ☐ na niekorzyść |
☒ w całości |
||||
☐ w części |
☐ |
co do winy |
|||
☐ |
co do kary |
||||
☐ |
co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia |
||||
1.3.2. Podniesione zarzuty |
|||||
Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji |
|||||
☐ |
art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu |
||||
☒ |
art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany |
||||
☒ |
art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia |
||||
☒ |
art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, |
||||
☐ |
art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka |
||||
☐ |
|||||
☐ |
brak zarzutów |
||||
1.4. Wnioski |
|||||
☒ |
uchylenie |
☒ |
zmiana |
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Artur Achrymowicz, Dorota Dobrzańska
Data wytworzenia informacji: